menu

Największe zadymy pseudokibiców [zdjęcia]

16 lutego 2017, 12:59 | oprac. kad

Wczoraj w nocy kibice Legii zdemolowali warszawski klub. 50 wandali napadło na sympatyków holenderskiego klubu Ajax. Zamaskowani sprawcy zdemolowali też wnętrze lokalu. To nie pierwszy raz, gdy pseudofani przysparzają problemów.

Jak podało RMF24, 50 osób dziś w nocy wtargnęło do jednego ze stołecznych klubów przy ulicy 11 Listopada na warszawskiej Pradze. W środku bawili się[b] kibice Ajaxu Amsterdam[/b], którzy przyjechali do Warszawy przed wieczornym meczem z Legią Warszawa. Zamaskowani sprawcy zdemolowali wnętrze lokalu. Zrozpaczona właścicielka klubu opublikowała w mediach społecznościowych [b]zdjęcia połamanych mebli[/b], "dziękując" wandalom za to, co zrobili. Osoby, które wtargnęły do klubu Chmury były ubrane na czarno, najpierw obrzucili racami podwórko, a potem zaczęli demolować wnętrze.
fot. Szymon Starnawski
W październiku zeszłego roku trzech kibiców Legii Warszawa zostało zatrzymanych przez [b]hiszpańską policję[/b]. Dzień przed meczem Legii z Realem Madryt wszczęli zadymę w tamtejszym lokalu. Oskarżono ich o wandalizm, próbę kradzieży i atak na dwie kelnerki. To nie był pierwszy taki zagraniczny wyskok polskich pseudofanów. Rok wcześniej sześciu sympatyków Legii wylądowało [b]we włoskim więzieniu[/b], po tym jak podpalili samochód z czterema mieszkańcami Neopolu w środku. Włoska policja aresztowała wtedy 65 polskich pseudokibiców.
fot. Szymon Starnawski
Największy skandal z udziałem pseudofanów Legii miał jednak miejsce podczas [b]wyjazdowego meczu[/b] warszawskiej drużyny z Borussią Dortmund we wrześniu 2016 roku. W trakcie drugiej połowy doszło do poważnych zamieszek z udziałem Polaków. [b]Rozpylono gaz[/b], a część kibiców próbowała wedrzeć się do sektora fanów BVB. Musiała interweniować policja. UEFA wyciągnęła konsekwencje. Przez zachowanie "legionistów" polscy miłośnicy piłki nie mogli oglądać spotkania Legii z Realem Madryt, które rozegrano w listopadzie w ramach Ligii Mistrzów.
fot. Szymon Starnawski
W zeszłym roku popis dali również kibole [b]Arki Gdynia[/b], którzy starli się z miłośnikami Zagłębia Sosnowiec. Mecz na zapleczu Ekstraklasy od samego początku zakwalifikowano do rangi podwyższonego ryzyka. Zaraz po jego rozpoczęciu doszło do regularnej bitwy między grupami zwaśnionych kibiców. Zadymę przy użyciu [b]gazu pieprzowego[/b] i armatki wodnej rozgoniła policja. Zatrzymano 56 osób, które miały od 17 do 42 lat.
fot. Piotr Hukalo
Także w 2016, podczas meczu ligowego, chuligani Ruchu Chorzów i Wisły Kraków próbowali sforsować [b]bramę oddzielającą sektory[/b]. Akcję udaremniła policja, która do rozgonienia musiała użyć armatki wodnej. Dziesięć osób usłyszało wówczas zarzuty.
fot. Arkadiusz Gola
Mecz w 2014 roku między Śląskiem Wrocław, a Zagłębiem Lubin mógł zakończyć się tragicznie. Jeden z pseudofanów [b]odpalał racę[/b], a ochroniarz próbował go obezwładnić za pomocą gazu pieprzowego. Kibic zamienił się w [b]żywą pochodnię[/b]. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało.
fot. Archiwum GP
Regularna bitwa, [b]z udziałem 200 osób[/b], rozegrała się podczas meczu Legii z Warszawą i Jagiellonią Białystok. Wszystko zaczęło się w momencie, gdy sympatycy Legii wywiesili do góry nogami przechwycone flagi Jagielloni. Urząd Bezpieczeństwa Miasta Warszawy po pierwszej połowie zdecydował [b]o zakończeniu[/b] spotkania.
fot. Archiwum
Również kibice Zawiszy Bydgoszcz zapisali się w [b]niechlubny sposób[/b] na łamach sportowej historii. W 2013 roku starli się z fanami Widzewa Łódź oraz z policją. Niszczyli monitoring i obrzucali wszystkim, co mieli pod ręką mundurowych. To właśnie po tych wydarzeniach bydgoscy kibole rozpoczęli swoją wojnę z [b]Radosławem Osuchem[/b], ówczesnym właścicielem klubu.
fot. Archiwum
W 2012 roku, na dwa miesiące przed Euro, doszło do zadymy między sympatykami [b]Ruchu Chorzów[/b], a Górnika Zabrze. Podczas ligowe meczu awanturę wywołali chuligani Ruchu. Między sektorami latały rozpalone race.
fot. Archiwum
Straty na ponad [b]100 tysięcy złotych[/b], zniszczone toalety i krzesełka - mecz między Zawiszą Bydgoszcz, a Widzewem Łódź w 2010 roku zakończył się kompletnym zdemolowaniem bydgoskiego stadionu.
fot. Archiwum
Do historii przeszedł również finał Pucharu Polski z udziałem Legii Warszawy i Wisły Kraków [b]w 2009 roku[/b]. Sympatycy Legii rzucali materiałami pirotechnicznymi w sektory zajmowane przez fanów "Białej Gwiazdy". Na tym się nie skończyło. Około stu kiboli [b]wdarło się na boisko[/b] i próbowało wszcząć burdy. Policja użyła gazu pieprzowego.
fot. Bartek Syta
Vetra Wilno – Legia Warszawa (2007). To był czarny dzień dla polskiego futbolu. Nie tylko ze względu na porażkę na boisku. Ale i na trybunach, gdzie[b] chuligani Legii[/b] bili się z fanami Vetry oraz funkcjonariuszami policji. Zdemolowali też obiekt, n[b]iszcząc między innymi bandy[/b] reklamowe i murawę. Legia została przez nich wykluczona z rozgrywek i zawieszona na kolejny rok.
fot. Archiwum
1 / 12