Liga Europy. Świetny występ Manchesteru United
"Czerwone Diabły" rozegrały drugi z czterech meczów w ciągu dziesięciu dni. Po bezbarwnym występie w lidze z Liverpoolem, Manchester zachwycił, pokonując Fenerhabce Stambuł aż 4:1.
W poniedziałek z Liverpoolem, w czwartek z Fenerbahce Stambuł, a najbliższych dniach mecze z Chelsea (w lidze) i Manchesterem City (w Pucharze Ligi). To bardzo pracowite dni dla piłkarzy z czerwonej części Manchesteru. Gracze United ultradefensywną grą zawiedli w wielkim hicie Premier League z Liverpoolem, ale na spotkanie z Fenerbahce wyszli ofensywnie. Menedżer Jose Mourinho zrobił aż siedem zmian. Wpuścił na boisko m. in. Wayne'a Rooneya i Jessego Lingarda, a wśród rezerwowych zasiadł Zlatan Ibrahimović. To był pierwszy raz ekipy United bez szwedzkiego napastnika w wyjściowej jedenastce.
- Przyjeżdżam tu, jak do domu - powiedział przed meczem Robin van Persie, napastnik tureckiego klubu. Mógł tym rozsierdzić fanów Arsenalu, w którym spędził osiem lat. Holender na Old Trafford grał tylko trzy sezony, z czego jedynie w pierwszym spełniał pokładane w nim oczekiwania. W czwartkowy wieczór van Persie, jak i cały zespół Fenerbahce, nie miał za wiele do powiedzenia. Holender pierwszą strzelecką próbę podjął... w 57. minucie. Miał RVP jednak w "Teatrze Marzeń" chwilę wyjątkową. W 83. minucie przysnęła defensywa Manchesteru, sprytnym podaniem popisał się Emmanuel Emenike, a Holender świetnie wyprzedził Luke'a Shawa. Kibice United na gola van Persiego zareagowali... wielką radością. Jakby to MU trafił na 5:0.
Piłkarze Jose Mourinho - mimo że w mocno przemeblowanym składzie - grali piłkę bardzo zdyscyplinowaną. Mecz ustawiły dwa rzuty karne. Najpierw cudownym podaniem do Juana Maty popisał się Michael Carrick, a Hiszpana w bezmyślny sposób sfaulował Simon Kjær. W 31. minucie karnego pewnie wykorzystał Paul Pogba, trzy minuty później karnego wykorzystał Anthony Martial. Francuz był faulowany i to on po krótkiej dyskusji z Rooneyem na temat, kto ma strzelać, wykorzystał jedenastkę. To dopiero drugi gol Martiala w tym sezonie. Rooney karnych nie strzelał, ale miał spory udział przy następnych golach. To Anglik rozprowadził akcję, którą świetnym strzałem z dystansu wykończył Paul Pogba, to on - już w drugiej połowie - wystawił futbolówkę Jessiemu Lingardowi. Rooney dalej pozostał bez gola. Ostatni raz w czerwonej koszulce trafił w pierwszej kolejce Premier League z Bournemouth. Tak długa przerwę między trafieniami miał ostatnio aż dziesięć lat temu.
A "Wazza" w barwach United debiutował dwanaście lat temu, właśnie przeciwko Fenerbahce. Wtedy Anglicy pokonali w Lidze Mistrzów zespół Fener aż 6:2, a Rooney debiut okrasił hat - trickiem.
- Żaden ptak nas nie zatrzyma - śmiał się na swoim koncie na twitterze Roman Neustädter. Niemiec nawiązywał do awaryjnego lądowania w Budapeszcie zespołu Fener. Pech chciał, że do samolotu przedostał się ptak, co mocno opóźniło przylot gości na wyspy. Nie ptak, a doskonała pierwsza połowa Manchesteru United powstrzymała mistrzów Turcji.