menu

Lech Poznań gra w rewanżu o dużą kasę, łatwiejszych rywali i znacznie dłuższą przygodę w pucharach

11 lipca 2022, 14:25 | DW

Eliminacje do Ligi Mistrzów. Mistrz Polski rozpoczął zmagania od I rundy, ale to nie oznacza, że jest na straconej pozycji. Skromna zaliczka przed rewanżem w Baku pozwala lechitom myśleć nad wywalczeniem sportowego awansu i pokaźnej sumy euro dla klubu. Wygrany będzie miał też łatwiej w kolejnych fazach.


fot. Adam Jastrzebowski

Lech Poznań zagra we wtorek swój najważniejszy mecz w sezonie, który zdefiniuje następne miesiące. Kolejorz gra o dużą premię od UEFA, lepszy współczynnik na kolejne lata w europejskich rozgrywkach i dłuższą przygodę z pucharami w tej edycji.

Duża premia


UEFA przekazała łączną pulę 3,5 miliardów euro do podziału między kluby, w zależności od osiąganych przez nie wyników w europejskich pucharach. Największe rozwarstwienie pojawia się między Ligą Mistrzów i pozostałymi rozgrywkami. Za awans do fazy grupowej Champions League klub otrzyma 15,6 mln euro. Z kolei premia za Ligę Europy wynosi 3,63 mln euro plus 5 milionów rekompensaty. W Lidze Konferencji mowa już o niewielkiej kwocie, bo "zaledwie" 2,94 miliona euro.

Znacznie mniejsze kwoty liczone są w eliminacjach. Tam płacone jest wyłącznie za odpadnięcie z Ligi Konferencji. Dlaczego? To bardzo proste. Każdy zespół odpadający z Ligi Mistrzów lub Ligi Europy trafia na etapie kwalifikacji do trzecich rozgrywek. Jest jedno "ale".

Lech, w przypadku awansu do II rundy Ligi Mistrzów, ma przed sobą jeszcze co najmniej trzy dwumecze: II runda Ligi Mistrzów, III runda Ligi Europy i IV runda Ligi Konferencji. Porażka z Karabachem oznacza spadek OD RAZU do II rundy Ligi Konferencji.

Jakie są więc różnice w premiach? Porażka z Karabachem może oznaczać najmniej 350 tys. euro od UEFA. Wygrana nad Azerami sprawi, że Lech zgarnie co najmniej 750 tys. euro.

W teorii, po wygranym dwumeczu z Karabachem wystarczy wygrać zaledwie jeden dwumecz na trzy, aby być pewnym premii w wysokości 2,94 miliona euro. Tyle bowiem wynosi premia za dostanie się do fazy grupowej Ligi Konferencji.

Nieszczęsne losowanie dla przegranego


To również kluczowa kwestia dla poznaniaków. W przypadku optymistycznego scenariusza na lechitów czeka FC Zurich, który nie jest potentatem w szwajcarskiej piłce. Większość ekspertów twierdzi, że to przeciwnik na poziomie Karabachu Agdam, a w pewnych kwestiach nawet stojący na niższym poziomie. Szwajcarów nie cechuje odważna ofensywa, a przede wszystkim defensywny i reakcyjny futbol. Lech Poznań może trafić na tego rywala i ma z nim większe szanse niż z szaloną ofensywą Azerów, którą można było się wystraszyć już w pierwszym meczu mistrza Polski.

Po przejściu pierwszej rundy Ligi Mistrzów na zwycięzcę będzie czekał łatwiejszy rywal. Nie można tego powiedzieć o przegranym. Odpadający na tym etapie trafi na kolejnego mocnego przeciwnika, a będzie to ktoś z pary Slovan Bratysława/Dinamo Batumi. Może się więc zdarzyć tak, że Lecha lub Karabachu nie zobaczymy nawet w III rundzie eliminacji do Ligi Konferencji.

Awans ratunkiem dla współczynnika


Wygrana Lecha Poznań znacznie poprawi jego sytuację w mitycznym już współczynniku UEFA. Polega on na tym, że przez pięć poprzednich lat występy klubów w pucharach punktuje się i na podstawie wyniku określa się jego siłę.

Licząc lata 2017-2022 Kolejorz plasuje się na 208. miejscu w Europie ze współczynnikiem 6,000. Połowę tego rezultatu osiągnął w fazie grupowej Ligi Europy (sezon covidowy, Rangersi, Benfica i Standard Liege w grupie). Poprzednio odpadał szybko i zgromadził tak małą liczbę punktów.

Co dają te punkty? Przede wszystkim dają rozstawienie w pierwszy rundach eliminacyjnych. W tym sezonie, gdyby Lech startował z nieco większym współczynnikiem, na pewno nie trafiłby na mocny Karabach. Kolejorz mógłby rywalizować z Albańczykami, Maltańczykami, Białorusinami lub klubem z Wysp Owczych. A wystarczyło mieć współczynnik 7,000 zamiast 6,000.

Po tym sezonie Lechowi zniknie 1 punkt za sezon 2017/18, ale przed następną edycją pucharów aktualny mistrz Polski zgarnie tyle punktów, ile ugra na boisku.

Punktacja w rankingu klubowym:

  • I runda LKE - 1,00
  • II runda LKE - 1,50
  • III runda LKE - 2,00
  • IV runda LKE - 2,50

Jak widać, Lechowi wystarczy pokonać Karabach i - dzięki dwóm dodatkowym szansom - zajść do IV rundy LKE, by zgarnąć 2,50 pkt. i zastąpić go tym jednym odchodzącym po sezonie.

Czy 1,50 punktu do rankingu to dużo? I tak, i nie. Lech Poznań wskoczyłby w okolice 155. miejsca rankingu, ale, co ważniejsze, otrzymałby rozstawienie w I rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów następnego sezonu. Oczywiście, gdyby obronił tytuł mistrzowski.

Do tego dochodzą jeszcze otrzymywane punkty za fazę grupową, ale na tym skupimy się, gdy Kolejorz faktycznie znajdzie się jej blisko.

LIGA MISTRZÓW w GOL24


Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele


Polecamy