menu

Forenc: Jest rywalizacja. I ja i Martin chcemy zagrać

30 czerwca 2016, 10:38 | Piotr Janas z Sofii

Na kilka godzin przed meczem Slavia Sofia - Zagłębie Lubin w I rundzie el. do Ligi Europy w obozie lubinian panuje duże skupienie i koncentracja. O przygotowaniach do tego meczu i piłkarskich marzeniach opowiedział nam kapitan "Miedziowych" - Konrad Forenc.


fot. FOT. PIOTR KRZYZANOWSKI

Jakie nastroje panują w drużynie przed pierwszym od 9 lat meczu Zagłębia w europejskich pucharach?

Tak naprawdę nie wiemy czego oczekiwać. Oglądaliśmy zespół Slavii, mieliśmy ich analizę i wiemy że są groźni w ofensywie, ale my na pewno będziemy chcieli pokazać swoją fajną piłkę i wygrać to spotkanie.

To że ten wielki 40 tysięczny stadion będzie pustawy chyba nie da wam odczuć, że to mecz o stawkę?

To są rzeczy na które nie mamy wpływu. Rozmawiamy o tym z psychologiem i wiemy jak odpowiednio się nastawić. Jedzie do nas spora grupa kibiców z Lubina, która na pewno będzie nas wspierać na dobre i na złe. Możemy liczyć na ich wsparcie, dlatego my pokażemy się z jak najlepszej strony, tak żeby wszyscy byli z nas zadowoleni.

Jechaliście tutaj na luzie. Dobre humory was nie opuszczają.

U nas zawsze tak jest. To nie oznacza, że któryś z nas jest rozluźniony czy coś w tym stylu. Każdy z nas wie kiedy przychodzi moment w którym trzeba się już maksymalnie skupić. W drodze zawsze są żarty, muzyczka i dużo śmiechu. Szybciej i milej mija nam czas, ale od teraz jest już pełna koncentracja na meczu.

W ostatnim sparingu z Wisłą Płock grałeś w pierwszym składzie. To oznacza, że jesteś bliżej pierwszego składu?

Wszystko jest możliwe. Trenujemy i kadży z nas chce grać. Ja i Martin Polacek robimy wszystko, by przekonać do siebie trenerów. Po to gra się w piłkę, żeby występować na najwyższym poziomie, a taką szansę dają europejskie puchary. Najważniejsze jednak, żebyśmy jako zespół zagrali na zero z tyłu.

Dzień przed meczem mieliście trening motywacyjny. Prowadził go wasz psycholog Paweł Habrat.

Tak, ale to dla nas żadna nowość. Zajęcia z Pawłem mieliśmy już wcześniej. Zarówno przed wylotem jak i na miejscu określamy sobie cele. Jesteśmy mega ambitną drużyną i mamy swoje marzenia, które chcemy spełniać. Gramy w I rundzie, ale dlaczego nie mielibyśmy ugrać czegoś więcej? Każdy jest świadomy stawki najbliższych meczów i jest na to przygotowany. Wierzymy, że to my wyjdziemy zwycięsko z dwumeczu ze Slavią.

Trener Stokowiec miał w środę imieniny. Była jakaś niespodzianka?

Szczerze mówiąc, to imienin nie obchodzimy. Gdybyśmy to robili, to na pewno niespodzianka by była. Dostanie od nas przysłowiową piątkę i dobry wynik w czwartkowym meczu.

To twoja pierwsza wizyta w Bułgarii?

Tak, ale wszystko jest w jak najlepszym porządku. Bardzo dobrze zostaliśmy tutaj przyjęci, czujemy się bezpieczni i mamy świetne warunki. Nie pozostało man nic innego tylko pokazać na boisku klasę.


Polecamy