menu

Duński dziennikarz: SønderjyskE miało szczęście

27 lipca 2016, 20:57 | Piotr Janas

Udało nam się porozmawiać z dziennikarzem duńskiej gazety ,,Jydske Vestkysten” - Jacobem Ravn’em, który na co dzień pisze o SønderjyskE.


fot. FOT. www.soenderjyske.dk

Jakie nastroje panują w Danii przed rywalizacją z Zagłębiem Lubin?

Duńska opinia publiczna uważa, że minimalnym faworytem tego dwumeczu jest Zagłębie i ja się z tym zgadzam. Co prawda wiemy, że piłkarze z Lubina awansowali do europejskich pucharów w pierwszym sezonie po awansie do Ekstraklasy i jest to dla nas sporym zaskoczeniem, ale nasza Superliga nie należy do najmocniejszych, a SønderjyskE nie jest w niej hegemonem. Wiem, że Zagłębie w ostatnich sześciu meczach straciło tylko jednego gola, co wskazuje na bardzo dobrą grę w defensywie tej drużyny.

Jak to się zatem stało, ze właśnie SønderjyskE znalazło się w eliminacjach do Ligi Europy?

To dobre pytanie. Ten klub najczęściej walczył o utrzymanie i puchary nie były jego celem. Od roku jest tam jednak nowy szkoleniowiec - Jakob Michelsen. To młody trener, który świetnie poukładał ten zespół i został wybrany menagerem sezonu w Danii. Udało mu się dotrzeć do swoich podopiecznych, czego dobrym przykładem jest skrzydłowy Johan Absalonsen. Zwykle strzelał po trzy, cztery gole w sezonie, a w poprzednich rozgrywkach zdobył ich aż 12. Michelsen dysponuje mniej więcej osiemnastoma zawodnikami na bardzo zbliżonym poziomie, co ułatwia mu pracę. Jeśli wypada jeden piłkarz, to jego miejsce zajmuje drugi i nie jest gorszy od poprzednika. Duże znaczenie miało też... szczęście. Inni faworyci naszej Superligi zawodzili i nie grali na takim poziomie, do jakiego przyzwyczaili.

Na kogo piłkarze Zagłębia powinni zwrócić szczególną uwagę?

Na pewno na wspomnianego Absalonsena i drugiego ze skrzydłowych - Szweda Simona Kroona. On trafił do SønderjyskE zimą tego roku z Malmö FF, z którym grał w Lidze Mistrzów. Właściwie od razu stał się wiodącą postacią w drużynie Michelsena. Imponuje szybkością, zmysłem do gry kombinacyjnej i dryblingiem, ale najbardziej przydatne są jego precyzyjne dośrodkowania, bo nie ma co ukrywać, że nasza piłka opiera się na angielskim stylu gry. Ciężko mi wskazać, kto z dwójki Absalonsen - Koorn jest lepszy, ale mając na uwadze niedawną kontuzję Absalosena, uważam że na tę chwilę najlepszym piłkarzem SønderjyskE jest Koorn.

A jeśli miałby Pan wskazać słabsze strony rywali lubinian?

Pewnością siebie nie grzeszy bramkarz Marin Skender. To bardzo doświadczony zawodnik, nawet starszy od trenera, ale zdarzają mu się bardzo proste błędy.

Wie Pan ilu kibiców z Danii przyjedzie na Dolny Śląsk?

Z moich informacji wynika, że fani SønderjyskE nabyli 102 bilety.

Rozmawiał - Piotr Janas