Liga angielska. The Blues wykonali ostatni krok. Szósty tytuł dla Chelsea!
Liga angielska. Piłkarze Chelsea odnieśli wyjazdowe zwycięstwo nad West Bromwich Albion 1:0, zapewniając sobie mistrzostwo Anglii. O wygranej The Blues zadecydował gol rezerwowego Michy'ego Batshuayia. Ekipa Antonio Conte ma 10 punktów przewagi nad Tottenhamem, któremu do rozegrania pozostały trzy mecze.
[przycisk_galeria]
Piątkowy mecz nie był najlepszy w wykonaniu The Blues. Nie stworzyli oni zbyt wielu szans, a bardzo ofiarnie w defensywie grali piłkarze WBA. Po przerwie Antonio Conte zaskoczył i na boisku pojawił się Michy Batshuayi, czyli zawodnik, któremu Włoch nie dawał wcześniej wielu szans. To Belg strzelił jednak bramkę, która zagwarantowała Chelsea tytuł.
Kto w sierpniu pomyślałby, że to piłkarze ze Stamford Bridge sięgną po puchar? Przecież poprzedni sezon, był najgorszym w ich wykonaniu, od czasu gdy klub kupił Roman Abramowicz. Dodatkowo liga jeszcze chyba nigdy nie była tak mocna - stanowiska menadżerskie w klubach z Manchesteru zajęli Jose Mourinho i Josep Guardiola, a poszczególne kluby poważnie się wzmocniły. Ciężko było więc myśleć o tak dużym sukcesie w pierwszym roku pracy Antonio Conte w Londynie.
Trudne pięknego początki zdawały się tylko potwierdzać tą tezę. Chelsea wygrywała, ale nie były to zwycięstwa tak przekonujące, jak choćby, te w jakim stylu robił to Manchester City. Wreszcie nadeszły sromotne porażki z Liverpoolem i Arsenalem, które utwierdziły większość fanów w przekonaniu, że Conte w premierowym sezonie w Anglii nic nie ugra.
Szczególnie porażka z Kanonierami 3:0 musiała mocno podrażnić Włocha, który po tym meczu zmienił taktykę i rozpoczął marsz po tytuł. Wydarzyła się rzecz tak irracjonalna, że aż genialna - mianowicie Conte postawił na taktykę z trzema obrońcami i dwoma wahadłowymi, tą samą, którą jakiś czas temu testował Louis van Gaal w Manchesterze United, mocno się przy tym parząc. Mało tego, zawodnikami biegającymi najbliżej lini bocznych mieli być Victor Moses i Marcos Alonso, czyli piłkarze, którzy na Wyspach nigdy nie odgrywali większej roli, bo byli po prostu za słabi.
Nowe pozycje przypadły im jednak do gustu, a eskalacja formy innych zawodników prowadziła Chelsea od zwycięstwa do zwycięstwa. Kolejne gole zdobywał niezwykle spokojny w tym sezonie Diego Costa, znów najlepszym dryblerem i motorem napędowym był Eden Hazard, a w obronie rzadko mylił się David Luiz, którego ponowne sprowadzenie na Stamford Bridge, było strzałem w dziesiątkę. Jednak to inny transfer był dla The Blues kluczowy. Mowa tu oczywiście o N’golo Kante, który całkiem podporządkował sobie środek pola Londyńczyków i z miejsca stał się niezbędny dla Antonio Conte. Nic więc dziwnego, że to do Francuza trafiła nagroda dla najlepszego piłkarza sezonu.
Congratulations @ChelseaFC!Premier League Champions 2016/17 pic.twitter.com/xOaz8o2I4B— Premier League (@premierleague) 12 maja 2017
Mistrzostwa nie wygrały jednak indywidualności, a świetna drużyna, która potrafiła święcić serie trzynastu ligowych wygranych z rzędu. Nie zawsze się jednak wygrywa, ale Chelsea świetnie reagowała na każde potknięcie. W tym sezonie nie przegrała dwóch meczów z rzędu (biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki), bo po każdej porażce piłkarze potrafili się odbić, zapomnieć o niepowodzeniu i znów walczyć o zwycięstwa. Wielka tu zasługa trenera, który szybko podbił serca piłkarzy i kibiców na Stamford Bridge. Ogromna pasja, ekspresja i zaangażowanie, to coś czego w zachodnim Londynie było potrzeba. Conte każdy mecz rozgrywa ze swoimi zawodnikami przy linii bocznej, sprawia wrażenie człowieka, za którym jego podopieczni skoczyliby w ogień.
Mistrzostwo nie oznacza jednak dla Chelsea końca sezonu. W dwóch pozostałych meczach Premier League swoje szanse dostaną pewnie młodsi piłkarze, oraz kapitan drużyny - John Terry, który zdecydował się nie przedłużać kontraktu. Anglik będzie miał jednak szansę, by ostatni rok w Londynie zakończyć z dubletem, bo 27 maja The Blues zagrają z Arsenalem w finale Pucharu Anglii. Prawdopodobnie więc już dziś na Stamford Bridge wystrzelą korki od szampana, jednak skończy się na symbolicznym toaście, bo wciąż jest o co grać.
LIGA ANGIELSKA w GOL24
Więcej o LIDZE ANGIELSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela
#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/bd01fdba-8370-8669-868c-ae2e4af2477c,62a5345a-779e-c9ca-6808-4cba11f3aa8c,embed.html[/wideo_iframe]