Lewczuk: W następnych spotkaniach Zawisza będzie odbierany jako faworyt
- Nie ma co ukrywać, wygraliśmy z trzema teoretycznymi potentatami naszej ligi. To powoduje, że nasi najbliżsi przeciwnicy będą się bardziej obawiać nas - powiedział po meczu z Legią Igor Lewczuk, obrońca Zawiszy Bydgoszcz.
Odnieśliście trzecie zwycięstwo z rzędu, czujecie się silniejsi, wzmocnieni? Pokonaliście trzech ostatnich mistrzów Polski.
Zgadza się, każde kolejne zwycięstwo daje pewność siebie dla drużyny i to jest ważne. Cieszymy się, że punktujemy z kandydatami do walki o czołowe lokaty. Z zespołami, które teoretycznie są lepsze. Takie wygrane dają sporo satysfakcji i motywacji do dalszej pracy.
Uważasz, że bramki które zdobyliście były spowodowane błędami obrony Legii, a przede wszystkim lekką nonszalancją Wojciecha Skaby?
Myślę, że nie. Jednak wiadomo, że to były trochę takie prezenty, ale one się z czegoś brały, z pressingu, biegania i agresji. Zmuszaliśmy Legię, aby właśnie takie błędy popełniała.
W pierwszej części spotkania to Legia była stroną przeważającą, utrzymywała się przy piłce, jak z twojej perspektywy to wyglądało?
Teoretycznie to prawda, ale co grała? Nic nam nie zrobiła. Rzut wolny, dośrodkowanie i tyle. W moim odczuciu nie uważam, że goście byli drużyną lepszą.
W drugiej połowie meczu przy linii bocznej przygotowany do wejścia był już Damian Ciechanowski, to właśnie ciebie miał zastąpić?
Brzuch mnie zaczął boleć. Myślałem, że polecę do toalety i wrócę, ale chyba nie można. Zgłaszałem taką kontuzję w cudzysłowiu, ale wytrzymałem do końca.
Ostatnie trzy wygrane poprawiły zdecydowanie waszą pozycję w tabeli, coraz głośniej mówi się o walce o pierwszą ósemką, co tym sądzisz?
Z perspektywy ostatnich zdobyczy punktowych myślę, że nie możemy powiedzieć, że gramy o utrzymanie. Chociaż jak na beniaminka jest podstawowy cel. Gramy bardzo dobrze, punktujemy. Oczywiście myślimy o pierwszej ósemce, ale najważniejsze jest wspinanie się w górę tabeli.
Przed wami teraz dwa mecze wyjazdowe w krótkim odstępie czasu. Wydaję się, że nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale będziecie stawiani w roli faworyta?
Na pewno w tych spotkaniach Zawisza będzie odbierany jako faworyt i myślę, że to będą dla nas takie egzaminy. Nie ma co ukrywać, wygraliśmy z trzema teoretycznymi potentatami naszej ligi. To powoduje, że nasi najbliżsi przeciwnicy będą się bardziej obawiać nas. Wiadomo, że gra się lepiej u siebie, czuje się to wsparcie kibiców
W Bydgoszczy rozmawiał Łukasz Szczepiński