Levy: Jestem dumny z zawodników (WIDEO)
- W końcówce popełniliśmy błąd w ustawieniu, nie przykryliśmy zawodnika, który strzelił nam bramkę. To błąd taktyczny. Czemu jestem smutny? Nie widziałem jeszcze trenera, który byłby szczęśliwy tracąc bramkę w 90. minucie i grając w dziesiątkę - powiedział po meczu z Koroną niepocieszony trener Śląska Wrocław Stanislav Levy.
Stanislav Levy (Śląsk): Muszę powiedzieć to samo, co powiedziałem po meczach z Podbeskidziem i Lechią. Drużyna pokazała charakter, walczyła do końca, ale tym razem nie udało się wygrać. Sami widzieliście, co się działo w pierwszej połowie. Strzeliliśmy bramkę, mam informację, że nie było tam spalonego Plaku. Muszę to zobaczyć raz jeszcze. Jeśli chodzi o karnego dla Korony, to nie będę się wypowiadał. Cetnarski w ostatnich dwóch meczach grał bardzo dobrze. Dziś był trudny mecz, Korona głównie się broniła, a potem graliśmy w dziesiątkę. W końcówce popełniliśmy błąd w ustawieniu, nie przykryliśmy zawodnika, który strzelił nam bramkę. To błąd taktyczny. Czemu jestem smutny? Nie widziałem jeszcze trenera, który byłby szczęśliwy tracąc bramkę w 90. minucie i grając w dziesiątkę. Mimo to jestem dumny z zawodników. Korona to dobry zespół, z nowym trenerem ma dobrą jakość.