menu

Wielka moc trybun na meczu Legia - Lech. Zabrakło tylko oprawy [ZDJĘCIA]

19 maja 2013, 11:22 | Sebastian Kuśpik

Bilety na hitowy mecz Legii z Lechem rozeszły się jak świeże bułeczki zarówno w Warszawie, jak i w Poznaniu. Mecz obejrzało niemal 30 tysięcy fanów, którzy stworzyli na Pepsi Arenie gorącą atmosferę.

DOBRA LICZBA KOLEJORZA

Po raz pierwszy kibice obu zespołów dali o sobie znać w momencie wychodzenia piłkarzy na przedmeczową rozgrzewkę. Blisko 1800 osób z Poznania głośno powitało swoich ulubieńców zwiastując tym samym wielkie emocje na trybunach w czasie całego meczu.

Stadion z wolna się zapełniał (po raz kolejny brak problemów przy wchodzeniu na trybuny), ale gdy odśpiewany został „Sen o Warszawie” moc biła już ze wszystkich stron. Szal przy szalu, koszulka przy koszulce – dla takich chwil warto chodzić na mecze.

TRZEBA WIEDZIEĆ "GDZIE I KIEDY"

Tuż po wyjściu piłkarzy na murawę Michał Żewłakow odczytywał specjalną odezwę z okazji tygodnia Olimpiad Specjalnych i niestety nie potrafili tego uszanować fani Lecha, którzy zaczęli śpiewać „Jazda z kur***, Kolejorz jazda z kur***”. Stadion to nie teatr, ale bez przesady - trzeba wiedzieć kiedy sobie na coś takiego pozwolić.

„WYPIER*** DO RADOMIA”

Ogólnie doping kibiców Lecha stał na naprawdę wysokim poziomie. Z perspektywy „Żylety” poznaniacy nie byli w ogóle słyszalni, ale w innych rejonach stadionu już tak. Równy, mocny doping pokazał siłę poznańskich kibiców. Na plus trzeba również zapisać fakt, że kibice z Poznania ani razu nie lżyli Bartosza Bereszyńskiego, czego wszyscy się wczoraj spodziewali. Przypomniała nam się za to jedna zabawna scenka z tego meczu. Kibice Legii zasiadający blisko fanów ekipy przyjezdnych zaczęli skandować „poznańskie słowiki”, na to Lech odpowiedział: „Wypie*** do Radomia” i „Słoiki, słoiki”.

Legia Warszawa

LEGIA WARSZAWA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

MOC "ŻYLETY"

Dwa słowa należą się również kibicom Legii, bo zaprezentowali się naprawdę dobrze. Naszym zdaniem nie najlepiej w sezonie (wyżej oceniamy ich doping w rewanżowym meczu finału PP ze Śląskiem), ale klasowo. Absolutnym hitem była pieśń „Niepokonane miasto, niepokonany klub”, która brzmiała kapitalnie, a podłapywali ją również kibice na innych sektorach. Bardzo dobry efekt dały również „Ole, ole” oraz „Mistrzem Polski jest Legia”. Warty podkreślenia jest również dobrze odśpiewany przez fanów „Sen o Warszawie”.

Atmosfera na meczu ze Śląskiem spowodowała, że bilety na sobotnie spotkanie rozeszły się w mgnieniu oka. Wczorajsza moc pokazana przez fanów obu drużyn to kolejny wielki krok w kierunku promowania Łazienkowskiej 3. Właśnie po takich meczach najłatwiej zapełnić stadion, bo dla tak niezwykłej atmosfery naprawdę warto wyjść z domu i wydać trochę pieniędzy.

Gdyby ktoś jednak nie wierzył w nasze słowa, to zacytujemy jeden z postów na forum Wiary Lecha:
"Legia tak darła mordę, że momentami nie było słychać na dole własnych myśli".

ZABRAKŁO TYLKO OPRAWY

Na meczu, który niemal zadecydował o tytule mistrza Polski zabrakło niestety oprawy. Fani Legii zaprezentowali to co najlepsze w rewanżowym meczu finału Pucharu Polski ze Śląskiem Wrocław. Kolejną oprawę szykują znów na mecz z zespołem z Dolnego Śląska, który zakończy rozgrywki w tym sezonie i rozpocznie pewnie mistrzowską fetę "Wojskowych". Legioniści na meczu z Lechem zbierali fundusze na oprawę na to spotkanie.

Twitter Sebastian Kuśpik

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.


Polecamy