Wawrzyniak dla Ekstraklasa.net: Ruch pozytywnie mnie zaskoczył
Legia Warszawa wygrała w Chorzowie z Ruchem (1:0), a Jakub Wawrzyniak w rozmowie z Ekstraklasa.net pochwalił „Niebieskich”. - Ruch był najtrudniejszym rywalem z jakim graliśmy w tym sezonie - przyznał defensor wicemistrzów Polski.
fot. Sylwester Wojtas (Ekstraklasa.net)
Po meczu z Ruchem mogą was cieszyć tylko trzy punkty, bo raczej nie gra.
Muszę przyznać, że Ruch był najtrudniejszym rywalem z jakim graliśmy w tym sezonie. Organizacja gry w obronie jest w tej drużynie na bardzo wysokim poziomie i my wykorzystaliśmy, to co mieliśmy. Czyli jedną sytuację i ten wynik musi cieszyć
Taki rywal jak chorzowianie to dobre przetarcie przed spotkaniem z Rapidem Bukareszt w Lidze Europy?
Każdy mecz jest dobrym przetarciem, ale ja do potyczki z Ruchem nie podchodziłem w ten sposób. Mamy swoje zadania, w każdym pojedynku chcemy wygrywać. I teraz czeka nas kolejne ważne spotkanie w Bukareszcie.
W pierwszej połowie po starciu z Arkadiuszem Piechem doznał pan kontuzji głowy. Jak sytuacja wygląda w tym momencie?
W przerwie założono mi cztery szwy na łuku brwiowym. Muszę przyznać, że po tym uderzeniu do końca pierwszej połowy kontrolowałem się, aby grać ze swoją drużyną i nie wyglądało to ciekawe. Ale na szczęście w przerwie poczułem się lepiej. W drugiej połowie już rozpoznawałem koszulki (śmiech).
Nie myślał pan o zmianie?
W pierwszym momencie rzeczywiście tak pomyślałem, ale z każdą minutą było coraz lepiej. Postanowiłem wytrzymać do przerwy i w szatni było już w porządku.
Macie po dziesięciu kolejkach osiemnaście punktów i tracicie jeden do lidera, mając zaległe spotkanie z Zagłębiem Lubin. Jesteście zadowoleni?
Bierzemy rzeczywistość taką jaka jest. Tracimy jeden punkt, mamy mecz zaległy. I myślę, że najważniejsze jest teraz to, że zbliżyliśmy się do czołówki.
Po jednej trzeciej sezonu jest pan już w stanie stwierdzić kto będzie waszym najgroźniejszym rywalem w walce o mistrzostwo Polski?
Wydaje mi się, że jest jeszcze za wcześnie, bo w czołówce jest duży ścisk i na razie nie chciałbym się podejmować takich typów. Wolałbym się skoncentrować na swojej drużynie, a o mistrzowie jeszcze nie myślimy.
Jest pan zaskoczony tak dobrą grą Korony Kielce i Ruchu Chorzów w tym sezonie? Przed startem rozgrywek te drużyny były wymienianie w gronie potencjalnych spadkowiczów.
Przed sezonem zawsze pojawiają się spekulacje, kto będzie walczył o mistrzostwo, a kto o utrzymanie. I to przede wszystkim Korona miała bić się o utrzymanie, ale grają ambitnie i dobrą pracę wykonuje trener Leszek Ojrzyński. W mojej opinii oni są drużyną. Walczą, są dobrze zorganizowani i zasłużenie zajmują tak wysokie miejsce. Ruch natomiast ma kadrę, którą gra już ze sobą długo. I to że Ruch dzisiaj przegrał nie zmieni faktu, że pozytywnie mnie zaskakuje.
Rozmawiał w Chorzowie - Zbyszek Anioł