Klaudia Danch, żona Adama: Jestem dumna z mojego męża
Klaudia Danch, małżonka piłkarza Górnika Zabrze Adama Dancha opowiada, jak wygląda codzienne życie z profesjonalnym piłkarzem. - Myślę, że jest takie same, jak każde inne, tyle że prawie wszystko kręci się wokół piłki - mówi.
Ciężkie jest życie żony piłkarza?
Nie pierwszy raz słyszę pytanie - jak wygląda życie z piłkarzem… Myślę, że jest takie same, jak każde inne, tyle że prawie wszystko kręci się wokół piłki. Nawet te codzienne sprawy. To jednak oczywiste, bo profesjonalna piłka nożna to już nie jego hobby tylko praca Adama i codzienność.
Co robi żona piłkarza, gdy jej partnera życiowego nie ma w domu?
Jeśli Adam żyje już meczem, to ja żyję tym meczem razem z nim! Staram się być na każdym, czasem nawet na tym wyjazdowym. Cieszę się, gdy widzę go na murawie, ale jednocześnie jestem zestresowana. Nie tylko jego grą, ale i całej drużyny. Jeśli popełni jakiś błąd, to oczywiście dostaje ode mnie bęcki po meczu… Nie ma tak łatwo.
Z tych odpowiedzi wyłania się obraz kobiety, której życie kręci się cały czas wokół piłki. To nie jest mimo wszystko męczące?
Akurat dla mnie to nie jest problem, że wszystko kręci się wokół piłki, bo kocham ten sport. Od wczesnej młodości czas spędzałam na stadionie, gdy tata grał w Szombierkach Bytom. Ale sama też grałam 9 lat w klubie, wiec jestem bardzo szczęśliwa, że los nas połączył i że moja historia z piłką się nie skończyła. Ogółem rzecz biorąc - jestem dumna z mojego męża, nie tylko z jego postawy na boisku, ale za to jakim jest człowiekiem na co dzień.
W sobotę piłkarze Górnika grają ligowe spotkanie z Lechią Gdańsk i…?
Wygrany mecz z Lechią to byłby idealny prezent na Dzień Kobiet! To byłaby wspaniała rzecz, tym bardziej, że nie tylko kobiety, ale wszyscy kibice Górnika cieszyliby się z tych trzech punktów. Teraz wszystko w nogach i głowach zawodników…
Źródło: materiały prasowe / Górnik Zabrze