menu

Drugi trener Jagiellonii: Mecz z Legią jest dla nas dużym wyzwaniem

25 września 2013, 02:46 | Jakub Seweryn

Asystent trenera Jagiellonii Białystok, Łukasz Smolarow, przyznał na konferencji prasowej przed spotkaniem z Legią Warszawa, że żółto-czerwony zespół zdaje sobie sprawę z wyzwania, jakie czeka go w środowy wieczór. Jagiellończycy zamierzają pokonać na własnym terenie aktualnych mistrzów Polski.

"Lepiej uważaj!" - Straus, Quintana i Balaj

- Przed nami bardzo prestiżowe spotkanie. Przyjeżdża do nas lider oraz aktualny mistrz Polski, ale myślę, że to my podnieśliśmy rangę tego spotkania poprzez nasze ostatnie dobre występy, zarówno pod względem gry, jak i wyników. Zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania wobec tego meczu są bardzo duże. Doskonale wiemy, że wszystkie bilety zostały sprzedane i możemy się spodziewać bardzo żywiołowego dopingu. Myślę, że te oczekiwania zmobilizują nas do tego, żeby rozegrać bardzo dobre spotkanie. My również oczekujemy od siebie sporo i na pewno podejdziemy do tego spotkania bardzo ambitnie. Jeśli chodzi o sytuację kadrową, to do meczowej osiemnastki zostanie włączony po raz pierwszy Nika Dzalamidze - rozpoczął konferencję prasową swoim tradycyjnym komentarzem członek sztabu szkoleniowego Jagiellonii.

Oto pozostałe tematy poruszone przez Łukasza Smolarowa na wtorkowej konferencji prasowej:

O tym, kto jest faworytem tego spotkania

Myślę, że Legia jest faworytem dla każdego postronnego kibica, który spojrzy w tabelę lub ma jakieś rozeznanie w piłce. Jednakże nie zawsze faworyt wygrywa.

O poprawie gry defensywnej

Bez wątpienia nasza gra w obronie się poprawiła. Jest to zauważalne, a i zawodnicy czują się znacznie pewniej. W ostatnich meczach raczej nie było takich sytuacji, w których drżelibyśmy przed utratą gola. Wyglądało to bardzo spokojnie, graliśmy w sposób kontrolowany i jest to gra obronna całego zespołu, począwszy od bramkarza aż po napastników.

Czy Legia jest w stanie zagrać ponownie tak agresywnie, jak w drugiej połowie starcia z Górnikiem Zabrze? Czy z fizjologicznego punktu widzenia jest to możliwe?

Już w meczu z Górnikiem wielu oczekiwało, że będzie widać symptomy kryzysu Legii, ale okazało się, że nawet trzy dni po spotkaniu pucharowym była ona w stanie zdominować rywala. Nie upatrywałbym w tym naszej przewagi. Może wystąpić w tym zespole jakieś zmęczenie, ale kadra Legii jest szeroka, a zmiany w jedenastce przebiegają tam bardzo płynnie. Gdy trener Urban zobaczy, że któryś z jego graczy wygląda na zmęczonego, to wpuszcza za niego kolejnego zawodnika i może być o niego spokojny.

Jaka może być przewaga Jagiellonii przed tym meczem?

Będziemy na pewno bardzo ambitni, jesteśmy głodni rozegrania dobrego spotkania, a także jesteśmy świadomi tego, że to będzie wielkie wydarzenie. Jesteśmy do tego jednak dobrze przygotowani. Nasze ostatnie rezultaty pozwoliły nam bardzo spokojnie i rzeczowo przygotowywać się do pojedynku z Legią.

O mocnych stronach Legii

To wolelibyśmy zachować dla zawodników. Jeśli chodzi o szczegóły, to każdy widzi, jak gra Legia. Każdy może obserwować jej występy, a i tak wielu nie jest w stanie znaleźć recepty na jej zatrzymanie. W Legii występują czołowi zawodnicy naszego kraju. Mamy swoje spostrzeżenia, ale nie będę ujawniał tych detali – poznają je nasi piłkarze.

O Wojciechu Skabie jako najsłabszym punkcie Legii i o próbach zaskoczenia go z dystansu

Nie strzelamy może goli z dystansu, ale oddajemy bardzo dużo strzałów z różnych pozycji. W poprzednim meczu mieliśmy już po półtorej minuty oddane dwa groźne uderzenia na bramkę przeciwnika. Mnogość strzałów to jest oczywiście zwiększanie szans na popełnienie błędu przez bramkarza i zdobycia gola.

Czy dla byłych polonistów (sztab szkoleniowy, Martin Baran, Jakub Tosik) będą to małe derby?

Może nie jesteśmy tutaj jeszcze długo, ale bardzo szybko się zaadaptowaliśmy. Nie patrzyłbym na ten mecz z perspektywy tego, gdzie pracowaliśmy wcześniej. Utożsamiamy się z tym miejscem, bo tutaj pracujemy. Nie jest tak, że wyjeżdżamy i nas tutaj nie ma – spędzamy w Białymstoku bardzo dużo czasu i to właśnie z tej perspektywy staramy się patrzeć na zbliżający się pojedynek.

O kwestii psychologicznej tego meczu i presji z nim związanej

My presję staramy się obracać tak, żeby była czynnikiem mobilizującym. Zawodnicy chcą występować w meczach o najwyższą stawkę – po to się trenuje przez całe życie. Po to się piłkarz doskonali, żeby mieć przed sobą duże wyzwania. Nie widzę żadnego problemu w tym, że zagrają w środę dwie drużyny z czołówki tabeli. To jest dla nas nobilitacja i powinniśmy być z tego powodu zadowoleni.


Polecamy