Arka - Legia LIVE! Półfinał Pucharu Polski zawita do Gdyni po 30 latach przerwy
Już w środę, Arka Gdynia podejmie na własnym boisku Legię Warszawa. Dla gdynian będzie to pierwszy mecz na tym szczeblu rozgrywek od 30 lat! Ostatnio taka sztuka udała się zespołowi prowadzonemu przez Konrada Araucza w 1982 roku.
fot. P.iK
Arka Gdynia – Legia Warszawa LIVE! - relacja na żywo z półfinałowego meczu Pucharu Polski w środę w Ekstraklasa.net o godz. 18:30
W historii klubu Arka Gdynia ten mecz na pewno zapisze się złotymi zgłoskami. W końcu to pierwsze takie wydarzenie po 30 latach. Gdynianie stają przed historyczną szansą awansu do finału Pucharu Polski, jednak zadanie nie będzie łatwe. Na drodze Arki stanie Legia Warszawa, jeden z najlepszych klubów w historii polskiej piłki i aktualny lider T-Mobile Ekstraklasy. Jednak czy aby Legia to nie jest "kolos na glinianych nogach"?
Legia pod formą
O ostatnich wynikach drużyny "Wojskowych" kibice chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Legioniści nie potrafili pokonać rywala w pięciu ostatnich meczach. W lidze zanotowali 4 remisy w 4 meczach. Przydarzyła się również "wpadka" w Pucharze Polski, kiedy to Gryf Wejherowo na Pepsi Arenie wywalczył remis 1-1. To właśnie Gryf jest ostatnim zespołem, którego Legia pokonała (3:0 na boisku w Wejherowie).
Historia zdecydowanie przemawia za Legią
Trudno się dziwić, że Legia jest bardziej utytułowanym zespołem niż Arka. Arkowcy tylko raz w swojej historii wznosili w górę Puchar Polski, w 1979 roku. Piłkarze Legii to trofeum wygrali 14 razy, a do tego aż 8 razy byli mistrzami Polski. Legia to również ostatni zespół w historii polskiej ligi, który grał w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, w 1996 roku.
Arka podejmie bardzo utytułowanego rywala, jednak paradoksalnie może jej to pomóc. To zawodnikom Legii będzie zależeć na tym, by za wszelką cenę wygrać. Arkowcy będą chcieli utrzeć nosa liderowi ekstraklasy, ale nikt od nich cudów nie oczekuje. Każdy inny wynik niż przegrana będzie ogromnym sukcesem drużyny z Trójmiasta.
Rewelacja Pucharu Polski 2011/2012
Ciężko w to było uwierzyć, ale po fatalnym początku ligi, Arka która zajmowała najniższe lokaty w tabeli, okazała się czarnym koniem rozgrywek Pucharu Polski. Na swojej drodze do półfinału wyższość żółto-niebieskich musiały uznać między innymi Polonia Warszawa i, co najbardziej ucieszyło kibiców Arki, Śląsk Wrocław. Wyeliminowanie wicemistrza Polski dodało zarówno kibicom, jak i zespołowi skrzydeł.
Po tym meczu zawodnicy Legii czują respekt przed drużyną Arki, co podkreśla również trener Skorża. - Naszym celem jest wygrana w Gdyni, ale nie wolno nam myśleć, że gospodarze wyjdą na boisko i położą się przed nami - stwierdził szkoleniowiec "Wojskowych".
Sytuacja kadrowa
Trener Maciej Skorża zapowiedział, że do Gdyni uda się najsilniejszy możliwy skład. Powinniśmy zatem zobaczyć największe gwiazdy drużyny Legii: Daniela Ljuboję, Miroslava Radovicia, Ismaela Blanco, czy Nacho Novo. Szczególnie dla ostatnich dwóch może to być mecz, w którym udowodnią swoją piłkarską wartość.
Przewidywany skład Legii: Skaba - Jędrzejczyk, Choto, Żewłakow, Wawrzyniak - Gol, Rzeźniczak - Novo, Radović, Wolski - Ljuboja
W tak komfortowej sytuacji nie jest Petr Nemec, szkoleniowiec Arki. Za kartki w drużynie Arki pauzują: najlepszy strzelec Piotr Kuklis oraz Radosław Pruchnik. Co gorsza nie ma ich kim zastąpić. Petr Benat jest kontuzjowany, a nominalnym środkowym pomocnikiem jest jeszcze tylko Piotr Kasperkiewicz. Oprócz środka pomocy, sytuacja nie jest też ciekawa w formacji ataku. Tam kontuzjowany jest Nwaogu, a jego brak najbardziej było widać w meczu z Olimpią Grudziądz.
Arka ma znacząco stępione żądła ofensywne, jednak to nie przekreśla jej szans. Drużyna Petra Nemeca, wciąż dysponuje szybkimi skrzydłami, a solidna defensywa powinna dać sobie radę nawet z Legią w najlepszym wydaniu.
Przewidywany skład Arki: Szlaga - Krajanowski, Jarun, Wallace, Radzewicz - Tomasik, Jarzębowski, Kasperkiewicz, Kowalski - Flis, Ivanovski
Historyczny dla Arki mecz. Murawa w pełni przygotowana, prawdziwy "dywan". Pytaniem jest tylko, kto wygra? Czy Arka sprawi kolejną już niespodziankę? A może to Legia już w pierwszym meczu zapewni sobie awans? Tak wiele pytań, ale odpowiedzi poznamy dopiero w środę. Jedno jest pewne, nikt nie odstawi nogi, właśnie zaczęła się gra o wysoką stawkę.
Jarzębowski przed meczem z Legią: Nogi z wrażenia nie będą mi się trzęsły
Skorża: Naszym celem jest strzelanie bramek na wyjeździe i pokonanie Arki