Legia w ćwierćfinale Pucharu Polski po zwycięstwie w Gliwicach
Obrońcy Pucharu Polski, zespół Legii Warszawa po wygranej z gliwickim Piastem 2:1 awansował do ćwierćfinału rozgrywek. Gole dla stołecznej ekipy zdobywali Michał Kucharczyk i Jorge Salinas, a dwiema asystami popisał się Michał Żyro. Dla gospodarzy trafił Fernando Cuerda. Oba zespoły wystąpiły w mocno rezerwowych składach.
Początek spotkania przyniósł sporo dynamiki z obu stron. W drużynie gości aktywny był szczególnie Miroslav Radović, którego dryblingi kilkakrotnie splątały nogi zawodnikom Piasta. To właśnie Serb uderzał też w czwartej minucie na bramkę Jakuba Szmatuły. Po jego uderzeniu piłka minęła jednak bramkę gospodarzy. Wśród podopiecznych Marcina Brosza wyróżniał się Pavol Cicman. Słowak w 10. minucie meczu urwał się defensywie Legii i dopiero nieprzepisowa interwencja Marko Sulera powstrzymała groźnie zapowiadającą się akcję Piasta. Słoweński stoper za faul na Cicmanie został ukarany żółtą kartką.
Z czasem zaczęła zarysować się przewaga gospodarzy. Ekipa z Gliwic dłużej utrzymywała się przy piłce i wymieniała wiele podań. Jeden z serii rzutów rożnych wykonywanych przez gliwiczan wprowadził wiele zamieszania pod bramką Wojciecha Skaby. Golkiper warszawskiej drużyny pozwolił piłce przeciąć pole bramkowe. Ta trafiła w nogę nieco zdezorientowanego Dicksona Choto, ale ostatecznie, szczęśliwie dla gości, znalazła się w rękach bramkarza Legii.
Chwilę później Skaba pokazał wysoką klasę parując na rzut rożny potężny strzał kapitana Piasta Tomasza Podgórskiego. To nie był jednak koniec popisu golkipera drużyny z Warszawy. W 38. minucie Skaba wygrał pojedynek sam na sam z Rubenem Jurado po raz ratując swój zespół przed utratą gola.
Legia odpowiedziała dynamiczną akcją i bardzo dobrym, płaskim dośrodkowaniem Jorge Salinasa z prawej strony boiska. Do piłki doszedł Michał Żyro, ale Szmatuła czujnie skracając kąt zdołał odbić futbolówkę.
W sytuacji sam na sam z Michałem Kucharczykiem chwilę później był już jednak bezradny. Zawodnik Legii uderzył mocno, precyzyjnie, tuż obok prawego słupka i zapewnił legionistom prowadzenie po asyście Michała Żyry.
Kwadrans po wznowieniu gry po przerwie Legia zdobyła drugą bramkę. Drugą asystą w tym spotkaniu popisał się Żyro, który po akcji lewym skrzydłem wyłożył piłkę Jorge Salinasowi. Paragwajczykowi nie pozostało nic innego jak umieścić futbolówkę w siatce. Wydawało się, że podopieczni Jana Urbana będą już kontrolować przebieg gry.
Złudzenia o łatwym zwycięstwie Legii rozwiał jednak Fernando Cuerda, który płaskim strzałem z pierwszej piłki z kilku metrów od bramki Skaby wykończył dobre dośrodkowanie z narożnika pola karnego, a stadion przy ul. Okrzei ewidentnie odżył.
Podobnie jak ekipa Piasta. Gospodarze atakowali coraz śmielej. Skaba grał jednak pewnie skutecznie chwytając zarówno strzały, jak i dośrodkowania gliwiczan. W samej końcówce czerwoną kartką ukarany został jeszcze Łukasz Krzycki z Piasta i gospodarzom nie udało się już doprowadzić chociaż do dogrywki.