menu

Legia - Pogoń LIVE! Jeszcze nie tak dawno byłby to mecz przyjaźni

22 listopada 2013, 17:43 | Marek Koktysz

Jeszcze nie tak dawno pisalibyśmy o tym starciu, jak o meczu przyjaźni z wyraźnym faworytem. Jakże przewrotny jest jednak futbol, który zmienił nam ten obraz o 180 stopni. Do Warszawy nie jedzie już "zgodowicz", lecz... no właśnie, kto? Kibicowsko na pewno będzie to starcie szalenie interesujące, ale i na murawie nie powinno wiać nudą. Bądźcie na Ekstraklasa.net w sobotę o 20:30!

Jeszcze nie tak dawno byłby to mecz przyjaźni
Jeszcze nie tak dawno byłby to mecz przyjaźni
fot. Jarosław Kamiński

Relacja live z meczu Legia Warszawa - Pogoń Szczecin w Ekstraklasa.net!

W futbolu nic nie jest pewne. Ani na murawie, ani nawet na trybunach, które żyją w swoim, często nierozumiany przez większość, świecie. Kto by bowiem przypuszczał, że trwająca 20 lat zgoda między Legią a Pogonią nagle po prostu się skończy? Jeden dzień i wszystko się zmienia - "zgodowe" tatuaże trzeba usunąć lub zakryć, graffiti zamalować, a szaliki i koszulki wyrzucić. Jak to po rozstaniach bywa, potrzeba czasu, żeby zrozumieć i wrócić do rzeczywistości. Przed Legią i Pogonią pierwszy taki sprawdzian po "zerwaniu".

W kibicach wciąż żyją chyba dobre wspomnienia, bo mobilizacja na ten mecz jest, jak bywało w latach wcześniejszych, bardzo duża. Portowcy specjalnie przyszli w środę na trening swoich ulubieńców, by dodatkowo zmotywować ich przed wyjazdem do stolicy Polski. Fani z zachodniopomorskiego przyjadą do Warszawy specjalnym pociągiem. Na Łazienkowską może przybyć prawie 2 tysiące kibiców Pogoni Szczecin. Jak zostaną przyjęci? Czy w głowach legionistów tkwią jeszcze okruchy niedawno zerwanej zgody? Czy skład Pogoni, odczytywany przez Wojciecha Hadaja, będzie wygwizdywany, a może z uwagi na niedawną zgodę po prostu skwitowany milczeniem? Wiele pytań nasuwa się nam przed tym spotkaniem, dlatego szczególną uwagę będzie trzeba poświęcić w sobotę trybunom.

Zostawiając jednak kwestie kibicowskie, zapowiada się nam w sobotę bardzo ciekawe widowisko piłkarskie. W spotkaniach Legii z Pogonią niekwestionowanym faworytem byli zawsze Wojskowi. Portowcy jednak zdecydowanie poprawili swoją grę pod okiem Dariusza Wdowczyka i teraz są określani jako rewelacja ligi. Nic dziwnego, wszak Pogoń jeszcze sezon temu walczyła o utrzymanie, a teraz zajmuje wysoką, czwartą lokatę w stawce i jeśli utrzyma formę, to zakwalifikuje się do grupy mistrzowskiej. Duża w tym zasługa szczecińskiej ofensywy, którą napędzają dwa japońskie motorki, czyli Takuya Murayama oraz Takafumi Akahoshi. Pierwszy z nich ma na koncie cztery, a drugi sześć trafień w lidze. "Aka" strzela równie dobrze, jak Marcin Robak, który swoją grą w Pogoni zwrócił na siebie uwagę selekcjonera Adama Nawałki. Ofensywa to jednak nie wszystko. Choć Portowcy strzelają niemało bramek (25), to i sporo tracą (21). W pierwszym meczu z Legią w tym sezonie, na własnym obiekcie, dali sobie wbić trzy gole, nie strzelając ani jednego. Pogoń gra bardzo otwartą piłkę, dlatego możemy się spodziewać ciekawego, strzeleckiego widowiska w Warszawie. Piłkarze Legii bowiem są najskuteczniejszymi graczami w lidze - strzelili już w T-Mobile Ekstraklasie 35 bramek.

Ciężko powiedzieć czego można spodziewać się po graczach Jana Urbana. Z jednej strony punktują regularnie w lidze, z drugiej strony nie pokazują zupełnie nic w europejskich pucharach, a ich gra pozbawiona jest błysku. Statystyki będą ich oczywiście broniły, bo dwa, ostatnie, ligowe pojedynki to zwycięstwa z zerem z tyłu. Jak jednak mówił Ryszard Tarasiewicz - "statystyki są jak spódniczki mini. Wiele pokazują, ale jeszcze więcej zakrywają!". Po legionistach nie widać radości z gry, niekiedy nawet ciężko się ich ogląda. Furorę zrobiła ostatnia wypowiedź Daniela Łukasika, który stwierdził, że "w chłopakach nie ma chęci". Czego możemy się zatem spodziewać po Legii? Być może wreszcie poprawy sytuacji kadrowej, która wydaje się coraz lepsza. Do treningów wrócił Dossa Junior, a w pełni sił jest Radović i Dusan Kuciak. Urazy w zespole Wojskowych, to jednak huśtawka nastrojów, bo dobre wiadomości przeplatają się z takimi jak news o Kubie Koseckim, który nie zagra już w tym roku. Poza nim niedostępni będą Michał Efir i Mateusz Cichocki.

W Ekstraklasie Legia bezlitośnie nokautowała Pogoń. Portowcy wygrali zaledwie 10 spotkań z 81 meczów. Na Łazienkowskiej udało im się to jedynie czterokrotnie.


Polecamy