menu

Legia – Lechia LIVE! W pogoni za Górnikiem

17 października 2014, 00:14 | jac

Legia Warszawa chce jak najszybciej odzyskać fotel lidera. Pokonać Lechię Gdańsk nie jest jednak łatwo, bowiem ta wygrała z nią dwa z trzech ostatnich meczów. Jak będzie tym razem? Początek o godzinie 20:30.

Legia Warszawa zagra dziś z Lechią Gdańsk
Legia Warszawa zagra dziś z Lechią Gdańsk
fot. sylwester wojtas

Szatnia Legii żyje udanymi bojami Tomasza Jodłowca z Niemcami i Szkocją oraz nowym kontraktem dla Ivicy Vrdoljaka. Serb, mimo że w niedzielę skończy 32 lata, parafował umowę, która będzie obowiązywać do połowy 2017 roku. Trener Henning Berg nie ukrywa dumy z obu podopiecznych. Na konferencji przed meczem z Lechią podkreślił, że obaj środkowi pomocnicy są w świetnej formie.

Ale w Legii nie wszystko jest tak kolorowe, jak środek pola. Przed starciem z Lechią warszawianie mają kłopot z zestawieniem środka defensywy. Z jedenastki wypadli obaj podstawowi stoperzy. Jakub Rzeźniczak musi pauzować za cztery żółte kartki, a Dossa Junior nabawił się kontuzji mięśnia łydki podczas meczu Cypru z Walią. Berg z konieczności sięgnie więc po rezerwowych. Przeciwko Lechii wystąpią najpewniej Igor Lewczuk i Inaki Astiz. Obaj zagrali z Piastem Gliwice (1:3). Lewczuk pełnił jednak rolę prawego obrońcy. Na środku zagrał ostatnio w trzeciej kolejce przeciwko Górnikowi Zabrze (1:1). Tego meczu nie wspomina zbyt miło, bo strzelił gola samobójczego. Pocieszeniem dla Legii jest na szczęście niegroźny uraz Jodłowca. Defensywny pomocnik będzie gotowy na piątkowy mecz.

Jeśli chodzi o wyniki to w Legii nie mają na co narzekać. "Wojskowi" są liderem w swojej grupie w Lidze Europy i wiceliderem T-Mobile Ekstraklasy, tracąc do Górnika Zabrze zaledwie jeden punkt. Z drugiej strony mistrzowie Polski na krajowym podwórku w dwóch ostatnich meczach zdobyli tylko jeden punkt, a same boje z Lechią także nie należały do najłatwiejszych. W ostatnim meczu wygrała co prawda Legia, ale w dwóch poprzednich pojedynkach górą wyszli biało-zieloni.

Lechia przerwę na mecze międzynarodowe wykorzystała na to, by poprawić kondycję fizyczną. Tajemnicą Poliszynela jest, że za kadencji Joaquima Machado zespół wyglądał marnie pod tym względem. Piłkarzom starczało sił na 60-70 minut intensywnego biegania. Później oddychali już rękawami. Yannick Obenauer i Yassir Laqtrachli, którzy odpowiadają w klubie za przygotowanie motoryczne, zapowiadają, że z meczu na mecz ma być pod tym względem coraz lepiej. Ich zdaniem zalążek zmian zobaczymy na Łazienkowskiej. Szczyt ma przyjść na rundę rewanżową, kiedy drużyna od nowa przepracuje cały okres przygotowawczy.

Biało-zieloni grają ostatnio lepiej. Nie przegrali dwóch ostatnich spotkań. Z liderującym Górnikiem Zabrze wywalczyli punkt na jego terenie, z Cracovią wygrali po golu Macieja Makuszewskiego. Lechiści chcą kontynuować dobrą passę. Do dokonań i formy Legii mają szacunek, ale nie czują przed nią strachu. Na początku zeszłego sezonu zwyciężyli na jej boisku po bramce Pawła Buzały. Dla gdańszczan był to złoty okres, bo nie przegrali żadnego z ośmiu pierwszych meczów. Teraz o wygraną będzie trudniej, tym bardziej że ze składu wypadł Piotr Wiśniewski, który strzelił trzy z siedemnastu goli.

Przewidywane składy:

Legia: Kuciak – Broź, Lewczuk, Astiz, Brzyski - Żyro, Vrdoljak, Jodłowiec, Duda, Kucharczyk - Radović

Lechia: Bąk – Możdżeń, Janicki, Valente, Leković – Makuszewski, Borysiuk, Łukasik, Vranjes, Grzelczak – Colak.


Polecamy