menu

Lechia - śnieg 0:2 [KOMENTARZ]

20 lutego 2013, 17:33 | Jacek Czaplewski

Tak komicznej, a jednocześnie zatrważającej sceny dawno nie widziałem; trener, cały jego sztab, dziennikarz oraz fotograf z łopatami w ręku, a obok - między nimi a wciąż zalegającym śniegiem - rozgrzewający się piłkarze. Gdzie takie obrazki? W Lechii Gdańsk, która nie może wygrać z aurą.

Lechia Gdańsk trenowała dzisiaj w takich warunkach
Lechia Gdańsk trenowała dzisiaj w takich warunkach
fot. Jacek Czaplewski

Wczoraj zastałem na Traugutta dwa zaśnieżone boiska i jedno, niewymiarowe, na dodatek ze sztuczną nawierzchnią, z którego udało się zgarnąć biały puch. Ale piłkarzy na nim już nie było, choć - planowo - powinni jeszcze trenować. Na stronie oficjalnej przeczytałem jedynie, że trener Kaczmarek skrócił pierwsze zajęcia, a drugie odwołał. Mogło to dziwić w kontekście piątkowej inauguracji ligi, ale z kolei nie mogło dziwić, patrząc na pogodę i stan bazy treningowej.

Buchalik dla Ekstraklasa.net: Rahoui ma tak mocne uderzenie, że rozwalił mi rękawicę

Podejrzewałem, że w środę, wcześnie rano, na T29 pojawi się brygada robotników, odpowiedzialnych za boiska, aby doprowadzić je do stanu używalności. Ale czy ciężkim sprzętem nie naruszyliby trawy? Czy z pracami zdążyliby do godziny 12, a więc do momentu rozpoczęcia zajęć pierwszej drużyny? Śnieg przecież padał, a czas uciekał. W Lechii podjęli więc - w trybie awaryjnym - decyzję: przenosimy się na pełnowymiarowe, sztuczne boisko, należące do Politechniki Gdańskiej. Ćwiczenia przesuwamy na godzinę 13:30, ale przynajmniej będziemy mieć czas na odprawę, a i pobiegamy na lepszej płycie niż wczoraj.

O godz. 12 byłem na Politechnice. Dwa małe traktorki (jeden po chwili się zepsuł?) i jeden człowiek, odśnieżający łopatą, a w tle nerwowo biegający kierownik (?), spoglądający na nikłe postępy prac. - Panowie, zdążycie? - krzyknął w kierunku pracowników. - Bo jak nie, to "Lechia" mnie zabije. Krótko po 13 zjawiła się "Lechia". Nie zabiła kierownika, tylko - w osobach sztabu szkoleniowego - wzięła się do odśnieżania.

Widok był zdumiewający: na małym, czystym od śniegu placu rozgrzewali się piłkarze, a tuż obok nich, odśnieżał trener Bogusław Kaczmarek. Tak! "Bobo" ochoczo chwycił za łopatę, wraz z trenerem bramkarzy, trenerem przygotowania fizycznego, kierownikiem, asystentem klubowego bramkarza... Do prac dzielnie włączył się również klubowy fotograf i lokalny dziennikarz. Wszystko po to, aby zawodnicy mogli bezpiecznie i komfortowo pohasać z piłką. Nie lepiej tę rundę zaczynać później?

Lechia Gdańsk

LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Twitter


Polecamy