menu

Lechia nabiera rozpędu! Biało-zieloni rozbili Jagiellonię, Vassiljev zmarnował karnego [RELACJA, ZDJĘCIA]

2 października 2015, 22:20 | Mariusz Warda

Bramki zdobyte w drugiej połowie przez Michała Maka, Macieja Makuszewskiego i Grzegorza Kuświka zapewniły Lechii wygraną z Jagiellonią. Spotkanie w Białymstoku mogło mieć zupełnie inny przebieg, ale tuż przed przerwą rzutu karnego nie wykorzystał Konstantin Vassiljev. To drugie z rzędu zwycięstwo gdańszczan, którzy zrównali się punktami z Jagiellonią.

Maciej Makuszewski strzelił gola w meczu przeciwko swojemu byłemu klubowi
fot. Tomasz Bolt / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalo Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalo Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalo Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalo Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalo Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalo Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalo Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalo Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalo Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalo Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalo Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalol Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalol Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalol Chomicz / Polska Press
Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk 0:3
fot. Anatalol Chomicz / Polska Press
1 / 16

Obydwaj trenerzy zdecydowali się na zmiany w składach. W ekipie gospodarzy Jacka Góralskiego zastąpił Taras Romanchuk. Co więcej, w defensywie pojawili się od pierwszych minut Piotr Tomasik i Rafał Augustyniak kosztem Jonatana Strausa i Igorsa Tarasovsa. W Lechii z kolei od pierwszych minut zameldowali się odbudowujący formę Gerson i Milos Krasić oraz dający w dwóch wcześniejszych meczach znakomite zmiany Michał Mak. Po pauzowaniu za żółte kartki do składu gdańszczan powrócił również Ariel Borysiuk.

To właśnie ostatni z wymienionych graczy oddał pierwszy strzał w tym meczu. Było to uderzenie sprzed pola karnego, ale piłka przeleciała wysoko ponad bramką gospodarzy. Po kilku minutach w odpowiedzi równie niecelnie uderzył z dystansu Grzelczak. Kolejna akcja była dużo bardziej precyzyjna. Tomasik z rzutu wolnego wykonywanego z pobliża środkowej linii boiska wrzucił znakomitą piłkę wprost na głowę Madery, ale ten uderzył nieco ponad bramką Maricia. Chwilę później świetną piłkę do Rafała Grzyba posłał Cernych, ale Borysiuk w ostatniej chwili wybił piłkę na rzut rożny. Tomasik błysnął również w kolejnej sytuacji, kiedy to najpierw dał się sfaulować na 20. metrze, a następnie minimalnie niecelnie uderzył z rzutu wolnego.

Lechia przerwała serię ataków Jagi, ale ostatnie dośrodkowanie wybił Augustyniak na rzut rożny. Ten sam defensor wyczyścił również sytuację po rzucie rożnym wykonywanym przez Łukasika. W odpowiedzi po kontrze Cernych świetnie zwiódł Gersona, ale piłka po jego podcince wylądowała na słupku.

Gdy zdawało się, że kibice na stadionie usną, doszło do dwóch ciekawych sytuacji. Najpierw przy rzucie rożnym Janicki próbował zdjąć koszulkę Maderze, co skutkowało rzutem karnym. Jedenastkę fatalnie wykonywał Vassiljev wskutek czego piłkę wyłapał Marić. W odpowiedzi poszła akcja Lechii, która zakończyła się strzałem Borysiuka. Piłka po rykoszecie poszła w bramkę Jagi, ale Drągowski skutecznie ją sparował. Co ciekawe, była to pierwsza interwencja młodego golkipera gospodarzy. Tym samym obydwa zespoły zeszły na przerwę przy bezbramkowym remisie widniejącym na tablicy wyników.

Druga połowa rozpoczęła się od anemicznego uderzenia głową Maka, które z łatwością wyłapał Drągowski. Kolejne uderzenie również zostało wykonane przez gości, ale strzał Borysiuka minął słupek bramki strzeżonej przez Drągowskiego. W kolejnej sytuacji Grzyb dał sobie odebrać piłkę Borysiukowi, ten podał do Krasicia, ale całą sytuację wyczyścił pewny w tym meczu Augustyniak.

W odpowiedzi po stracie Borysiuka z własnej połowy uderzył Vassiljev, ale futbolówkę zdołał wyłapać szybko wracający do bramki Marić. Z kolei Lechia odpowiedziała dynamiczną akcją, w której po dryblingu sieknął z dystansu Krasić. Jego uderzenie poszło jednak wysoko ponad bramką gospodarzy. Kolejne uderzenie w bramkę Jagi było znowu Maka i po raz kolejny górą był Bartłomiej Drągowski.

Okazało się, że do trzech razy sztuka. Trzecie uderzenie Maka znalazło bowiem drogę do bramki. Najpierw prawym skrzydłem urwał się Kuświk, później dograł w pole karne, a tam Michał Mak uprzedził Modelskiego i umieścił piłkę w siatce.

Jaga odgryzła się niecelnym uderzeniem Cernycha. Gdy wydawało się, że Jaga przejmie inicjatywę, Łukasik odzyskał piłkę przed polem karnym rywali, podał do Makuszewskiego, a ten ograł Modelskiego i pięknie uderzył po długim słupku. Były gracz Jagi nie okazywał radości po tym trafieniu. Jaga zdołała odpowiedzieć tylko niecelnym uderzeniem z dystansu Góralskiego. W odpowiedzi Borysiuk z wolnego precyzyjnie dograł do Kuświka, a ten znakomicie uderzył głową nie dając szans Drągowskiemu.

Wynik do końca spotkania nie uległ zmianie, co oznaczało pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Lechii od maja. Z kolei Jaga przegrała po raz trzeci z rzędu, licząc wszystkie krajowe rozgrywki. Po tym meczu obie ekipy zrównały się punktami.

W 45. minucie Konstantin Vassiljev (Jagiellonia) nie wykorzystał rzutu karnego (Marko Marić obronił).