menu

Kamil Glik po meczu z Anglią: Mam nadzieję, że na Narodowym nigdy nie przegramy

8 września 2021, 23:34 | KK

Kamil Glik był jednym z bohaterów meczu z Anglią. Doświadczony stoper nie unikał twardej walki, nie omieszkał też zganić Jacka Grealisha. Boisko opuścił jednak z kontuzją. Jak podsumował spotkanie?


fot. Sylwia Dąbrowa

Kamil Glik uchodzi za piłkarza niezniszczalnego, ale w 80. minucie meczu z Anglią musiał zejść z boiska. - Miejmy nadzieję, że z nogą jest w porządku. Poczułem, że przeszedł mi prąd przez całą nogę. Myślę, że byłem w stanie kontynuować grę, ale też nie ma co ryzykować. Na razie organizm jest rozgrzany, ale wydaje mi się, że powinno być dobrze - przyznał Glik w rozmowie z TVP Sport.

- Nie zabrakło nam charakteru, wróciła ta stara reprezentacja, która walczyła i osiągała dobre wyniki. Anglicy nie stworzyli sobie wielu szans. Nasza reprezentacja zawsze słynęła z tego, że na stadionie Narodowym grała dobrze i teraz też tak było. Mamy ciężkie cztery mecze. Szczególnie z Albanią i u siebie z Węgrami - zaznaczył obrońca reprezentacji Polski.

- Mam nadzieję, ze tutaj nigdy nie przegramy. Jedziemy dalej i walczymy o kolejne punkty - dodał nasz stoper.

Glik po gwizdku kończącym pierwszą połowę wziął udział w boiskowej szarpaninie. - To była boiskowa przepychanka. Nic wielkiego się tam nie wydarzyło. Chciałem podać Walkerowi rękę, a on tego nie przyjął - zakończył obrońca Benevento.

REPREZENTACJA w GOL24


Więcej o REPREZENTACJA - newsy, wyniki, terminarze, tabele