Bieniuk nie chce zostać aktorem, bo... się do tego nie nadaje
Jarosław Bieniuk ma już na swoim koncie krótki epizod na planie serialu "Daleko od noszy". Po zakończeniu kariery piłkarskiej nie zamierza jednak iść w ślady swojej partnerki, Anny Przybylskiej. "Palmer" chce pozostać przy piłce. W jakiej roli?
fot. Polskapresse
- Aktorem nie zostanę, bo się do tego nie nadaje. Futbol to moja pasja, na pewno przy nim pozostanę. Chciałbym zostać trenerem. Taka praca sprawiałaby mi wiele przyjemności, ale wiem też, że niesie za sobą utrudnienia. Wiąże się ona przede wszystkim z ciągłymi wyjazdami. Trener rzadko bywa w swoim rodzinnym mieście - mówi Bieniuk w rozmowie z LechiaTV.
Stoper Lechii Gdańsk skończy w czerwcu 34 lata. Jego umowa wygasa za półtora roku, choć jest w niej zapis o możliwości przedłużenia o kolejny rok. - Chcę ten kontrakt wypełnić. Jeśli będę się czuł na siłach, to szybko broni nie złożę i kto wie, czy nie skorzystam z opcji przedłużenia umowy. Na pewno w Lechii chciałbym zakończyć swoją karierę.
Bieniuk przyznał, że nie konkuruje z Przybylską. - Pracujemy w różnych profesjach, więc trudno, abyśmy między sobą rywalizowali. Dopingujemy się nawzajem. Ja wspieram ją, a ona mnie - dodał stoper biało-zielonych, który zaczął już robić kurs trenerski.
LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net