menu

Lechia Gdańsk zmarnowała szansę na zwycięstwo nad Śląskiem Wrocław. Flavio Paixao mógł zostać bohaterem [wynik meczu, relacja, zdjęcia]

27 lipca 2018, 20:15 | Paweł Stankiewicz

Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław 1:1 w meczu piłkarskiej Lotto Ekstraklasy. Flavio Paixao najpierw wykorzystał rzut karny, ale drugą "jedenastkę" już zmarnował. Przed biało-zielonymi mecz z Legią w Warszawie. [wynik meczu, relacja]

Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
Lechia Gdańsk zremisowała ze Śląskiem Wrocław
fot. Fot. Karolina Misztal
1 / 15

Biało-zieloni wyszli na boisko z mocnym postanowieniem kontynuowania tego, co zaczęli w Białymstoku. Od początku spotkania dość zdecydowanie zaatakowali i na efekty nie trzeba było długo czekać. Mateusz Cholewiak sfaulował w polu karnym Lukasa Haraslina, a Szymon Marciniak podyktował rzut karny. Po chwili udał się obejrzeć tę sytuację, ale podtrzymał wcześniejszą decyzję. Rzut karny na gola zamienił Flavio Paixao i to jego drugie trafienie w tym sezonie. Szybko miał okazję na trzecie, bowiem w polu karnym znowu Cholewiak wystąpił w negatywnej roli, bo sfaulował Michała Maka. Tym razem Flavio strzelił lekko, źle i Jakub Słowik obronił ten strzał. Miał też sytuację Mak, ale po dośrodkowaniu Haraslina - choć był zupełnie niepilnowany w polu karnym - uderzył głową niecelnie. Śląsk w pierwszej połowie też strzelił gola, a piłkę do siatki skierował Wojciech Golla. Sędzia uznał, że zrobił to ze spalonego, a VAR potwierdził jego decyzję.

[przycisk_galeria]

W drugiej połowie Lechia przyjęła taktykę identyczną, co w Białymstoku. Skupiła się na obronie dostępu do własnej bramki i czekała na okazje do kontr. I miała swoje sytuacja, ale strzał Haraslina został zablokowany, w kolejnej Flavio nie doszedł do podania Słowaka. Jeszcze raz w roli głównej wystąpił Paixao, który dostał bardzo dobre podanie od Karola Fili, ale strzelił tylko w słupek. Wydaje się, że podopieczni trenera Piotra Stokowca cofnęli się zbyt głęboko. Drużynie zabrakło drugiego gola, aby zamknąć ten mecz i przypieczętować trzy punkty. Piłkarze Lechii mieli okazje, nie wykorzystali ich i zostali za to ukarani. Śląsk prowadził grę i dążył do wyrównania. Po strzale Roberta Picha piłkę nad poprzeczkę odbił Dusan Kuciak. Jednak w 83 minucie z rzutu rożnego dośrodkował Farshad Ahmadzadeh, a Piotr Celeban skutecznie strzelił głową i mecz w Gdańsku zakończył się zasłużonym remisem. Flavio miał szansę zostać ponownie bohaterem Lechii, tak jak w Białymstoku. Niestety, na jego ocenie odbije się zmarnowany drugi rzut karny, sytuacja sam na sam z drugiej połowy, w której trafił w słupek, ale też złe zachowanie w sytuacji, kiedy Celeban strzelił wyrównującego gola.

Zobacz zjawiskowe polskie lekkoatletki!

Agencja TVN