menu

Lechia Gdańsk w pogoni za podium. "To jest do odrobienia"

16 kwietnia 2016, 08:30 | Paweł Stankiewicz

Biało-zieloni zagrają w sobotę o godzinie 18 z Zagłębiem w Lubinie. To początek rywalizacji w grupie mistrzowskiej i pierwsza szansa na poprawę miejsca w tabeli. Transmisja z meczu w Canal+ Sport.


fot. Fot. Karolina Misztal

Piłkarze Lechii wchodzą w decydującą fazę walki o europejskie puchary. Do końca sezonu zostało siedem meczów, a biało-zieloni do podium tracą cztery punkty.

- To jest do odrobienia - uważa Piotr Nowak, szkoleniowiec gdańskiego zespołu. - Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jaka szansa jest przed nami, ale to nie znaczy, że teraz siedzimy i liczymy punkty. Nie podchodziliśmy wcześniej tak do naszej sytuacji i nie wyobrażam sobie, aby to się zmieniło. Nie zaprzątamy sobie głowy rzeczami, na które nie mamy wpływu. Najważniejsze, żebyśmy to my grali dobrze w piłkę. Nie czas na deklaracje. Najważniejszy jest najbliższy mecz, ale oczywiście chcemy być w tabeli jak najwyżej.

Przeciwko Zagłębiu na pewno nie zagrają Michał Mak i Marco Paixao. Pozostali zawodnicy są gotowi do gry. Można przypuszczać, że skład będzie mocno zbliżony do tego, który zaczął spotkanie z Ruchem Chorzów. Gdańszczanie potrzebują trzech punktów, aby zacząć odrabiać straty, a przy okazji chcą się zrewanżować Zagłębiu za porażkę 0:1 w Lubinie z początku marca. Najwyższy też czas, żeby zacząć wreszcie wygrywać na wyjazdach.

- Graliśmy wtedy dobrze, ale bramkę straciliśmy w prosty sposób, po jednej z kontr Zagłębia - przypomina trener Lechii - Sami nie wykorzystaliśmy wtedy kilku dobrych sytuacji i te okazje bramkowe musimy lepiej rozwiązywać. Zagłębie gra dobrze w piłkę, ale wszystko jest otwarte.

Przed Lechią teraz piłkarski maraton, bo zagra cztery mecze w 13 dni.

- Jesteśmy dobrze przygotowani do tych intensywnych tygodni. Mentalnie i fizycznie. Nie będzie za dużo czasu na treningi. Na pewno trzeba będzie zadbać o regenerację i analizę. Nie tylko trzeba poprawiać błędy, ale też wyciągać pozytywy - podsumował Nowak.

Follow @baltyckisport


Polecamy