Lech - Zawisza LIVE! Gole w Poznaniu padają co chwilę! Już siedem!
Sobotni pojedynek Lecha Poznań z Zawiszą Bydgoszcz będzie ciekawym pojedynkiem nowych trenerów, prowadzących obie ekipy. Maciej Skorża zmierzy się ze swoim poprzednikiem Mariuszem Rumakiem. Obaj w pierwszej kolejce przegrali swoje mecze i teraz chcą walczyć o pierwsze zwycięstwo. W którym klubie lepiej zadziała efekt nowej miotły? Relacja NA ŻYWO od 20:30 w Ekstraklasa.net!
Wracający po miesiącu przerwy do Poznania Rumak nie może liczyć na gorące przyjęcie ze strony kibiców. Gdy zespół odpadł z rozgrywek Ligi Europy z islandzkim Stjarnan stracił nie tylko dobrą posadę w klubie ze stolicy Wielkopolski, ale również zaufanie kibiców. Ci w niewybrednych słowach dali do zrozumienia, że domagają się zwolnienia szkoleniowca i nie wyobrażają sobie, by dłużej pracował w Poznaniu.
37-letni szkoleniowiec zaliczył wyjątkowo miękkie lądowanie, bo szybko zgłosił się klub z Ekstraklasy, który zechciał zatrudnić go u siebie. To dołujący od początku sezonu Zawisza, w którym szybko zakończono nieudany eksperyment z Portugalczykiem Jorge Paixao i tym razem postawiono na Polaka. Rumak ma odmienić grę bydgoskiego klubu i sprawić, że podobnie, jak w ubiegłym sezonie, awansuje do grupy mistrzowskiej.
Odmienić grę nowego zespołu ma również Maciej Skorża, który z początkiem września przejął skompromitowanego pod wodzą Rumaka Lecha. Ma sprawić, że piłkarze z Poznania zapomną o klęskach w eliminacjach LE z trzech poprzednich lat (AIK Solna, Żalgiris Wilno, Stjarnan) i zaczną grać na miarę swoich możliwości. Czeka go masa pracy przede wszystkim w sferze mentalnej, by pozbierać do kupy rozbity zespół i wyprowadzić go w górne rejony tabeli.
Obaj szkoleniowcy zaliczyli marne debiuty w swoich klubach. Zawisza przegrał z Wisłą Kraków 2:4, choć przez chwilę prowadził 2:1, natomiast Lech w fatalnym stylu uległ Jagiellonii Białystok 0:1. Ze względu na ostatnią postawę obu klubów, bardzo ciężko jest wskazać faworyta w tym pojedynku. Ciężko spodziewać się, by ich postawa nagle uległa diametralnej postawie, przez co zapewne nie będzie to porywające spotkanie, a wygra po prostu zespół, który popełni mniej błędów.
Skorża przed spotkaniem ma trochę problemów z zestawieniem linii pomocy. Na boisko na pewno nie wybiegnie Dawid Kownacki, najprawdopodobniej nie będzie mógł zagrać również Karol Linetty, pod znakiem zapytania stoi występ Kaspera Hamalainena. Gdyby Fin nie mógł zagrać, wtedy nowy szkoleniowiec ma dwa warianty na zestawienie środka pola: Łukasz Trałka i Darko Jevtić jako defensywni, a przed nimi Vojo Ubiparip, albo też rozwiązanie z przesunięciem Szwajcara do przodu i wystawieniem Szymona Drewniaka na pozycji defensywnego pomocnika.
W Zawiszy wciąż pokutuje brak Michała Masłowskiego. Reżyser gry zespołu z poprzedniego sezonu ma wrócić do gry tej jesieni, ale póki co muszą zastępować go obcokrajowcy, ale załatanie luki nie jest łatwe. Tak samo, jak zastąpienie Herolda Goulona, który z powodu operacji kręgosłupa pauzuje już od początku roku.
Po ośmiu kolejkach oba kluby plasują się w dolnej połowie tabeli. Lech zajmuje jedenastą pozycję z dorobkiem dziesięciu punktów, a Zawisza z zaledwie trzema oczkami na koncie zamyka stawkę.