Te transfery na razie rozczarowują. Największe "flopy" Ekstraklasy
W piłce nożnej jak na randce - liczy się pierwsze wrażenie. Jak nie wyjdzie to na randce dostaniesz "kosza". A w piłce symboliczną żółtą kartkę od trenera i kibiców nowej drużyny. Poznajcie bohaterów letnich transferów w PKO Ekstraklasie, którzy na razie wszystkich rozczarowują.

fot. Andrzej Banas

fot. Dziennik Zachodni

fot. Adam Jastrzębowski

fot. Pogoń Szczecin

fot. PAP/Wojtek Jargiło

fot. PAP/Maciej Kulczyński

fot. PAP/Łukasz Szeląg
Lista nieudanych transferów w Ekstraklasie
[przycisk_galeria]
Po co się robi transfery? To proste - żeby wzmocnić drużynę. W tych przypadkach póki co nie można o tym powiedzieć. Oceny, statystyki i po prostu wrażenia są bowiem jednoznaczne.
Na naszej liście znajdziecie piłkarzy Lechii Gdańsk, która ma najgorszą defensywę w całej Ekstraklasie, o czym świadczy aż siedemnaście (sic!) straconych bramek w pięciu meczach.
Jest tu też nowy napastnik Piasta Gliwice, a więc zespołu bez gola w trzech spotkaniach (!) i z ledwie pięcioma oddanymi strzałami. Mamy też bohaterów rekordowych transferów: czołowego klubu (Widzew Łódź) i całej ligi (Legia Warszawa).
Nie mogło też oczywiście zabraknąć kogoś z rozczarowującej Pogoni Szczecin czy wreszcie mistrza Polski, Lecha Poznań, w którym słabo wypada ten, który budzi największą sympatię wśród kibiców, czyli popularny "Skrzypa".
W piłce na szczęście zawsze można się poprawić. I my wierzymy, że po kiepskim pierwszym wrażeniu wszyscy wymienieni lada moment tak odpalą, że po rundzie jesiennej znajdą się w najlepszej jedenastce!
Do tego właśnie grona akces zgłosili już bohaterowie udanych transferów, którzy od razu wypalili:











