menu

Rywal Lecha w III rundzie eliminacji LE: Ambitny debiutant z Islandii [WIDEO]

28 lipca 2014, 20:06 | Wojciech Maćczak

Już w poprzedniej rundzie eliminacji piłkarze Lecha mogli zagrać z zespołem z Islandii. Fram Reykjavik okazał się jednak słabszy od Nomme Kalju i to Estończycy zagrali z „Kolejorzem”. Los chciał, że podopieczni Mariusza Rumaka i tak trafili zespół z „kraju lodu i ognia”. Ich rywalem w trzeciej rundzie eliminacji będzie Stjarnan Garðabær.

W przeciwieństwie do wspomnianego Fram, zajmującego obecnie ostatnie miejsce w Úrvalsdeild, Stjarnan to jeden z najlepszych zespołów piłkarskich w Islandii. Zespół z Garðabær, 12-tysięcznego miasteczka na południowym wschodzie wyspy przepustkę do europejskich pucharów dostał dzięki zajęciu trzeciego miejsca w rozgrywkach 2014. Na półmetku obecnego sezonu gracze „Gwiazdy” (polskie tłumaczenie nazwy klubu) plasują się na drugim miejscu, tracąc do liderującego FH tylko dwa punkty. Mają więc realne szanse na zdobycie tytułu mistrzowskiego.

Byłby to pierwszy sukces w historii istniejącego od 1960 klubu. Dotychczas piłkarze Stjarnan nie zdobyli jeszcze żadnego krajowego trofeum, a występy w eliminacjach LE w obecnym sezonie są dla nich debiutem na międzynarodowej arenie. Rywal Lecha w latach 90. balansował na granicy I i II ligi, by na początku XX wieku zakotwiczyć na dłużej w niższej klasie rozgrywkowej. W 2004 roku zaliczył nawet spadek do trzeciej klasy rozgrywkowej, ale banicja na tak niskim szczebli trwała zaledwie rok. W 2005 roku piłkarze Stjarnan wywalczyli awans do II ligi, a w 2008 roku zajęli w niej drugie miejsce, co zagwarantowało powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Od tego czasu zespół plasował się głównie w środku stawki. Najlepszym wynikiem była wspomniana trzecia pozycja w sezonie 2013, poza tym Stjarnan dwa razy trafił do finału krajowego pucharu, za każdym razem jednak go przegrywając.

Mimo że ubiegłe sezony nie były rewelacyjne w wykonaniu przeciwników „Kolejorza”, to na pewno nie należy ich lekceważyć. Siłą zespołu jest brak jakichkolwiek kompleksów i odważna walka z każdym rywalem. Do eliminacji Ligi Europy nie podchodzą tylko jak do ciekawej przygody, traktują te rozgrywki poważnie i chcą walczyć o awans do kolejnej rundy. Przekonał się o tym boleśnie szkocki Motherwell, wyeliminowany przez Islandczyków w poprzedniej rundzie. W obu spotkaniach padł remis 2:2, a w dogrywce lepsi okazali się gracze z Islandii, wygrywając rewanż 3:2 i wyrzucając za burtę LE faworyzowany zespół z Wysp Brytyjskich.

Skrót pierwszego spotkania z Motherwell:

Decydująca bramka z drugiego meczu:

Zanim gracze Stjarnan trafili na Motherwell, w pierwszej rundzie eliminacji LE zmierzyli się z walijskim zespołem Bangor City FC. Z tą przeszkodą Islandczycy poradzili sobie wyjątkowo gładko, wygrywając oba spotkania 4:0.

Warto zauważyć, że w dotychczasowych czterech spotkaniach europejskich pucharów piłkarze z Garðabær wykonywali cztery rzuty karne. Wszystkie wykorzystał Ólafur Karl Finsen, co daje mu drugie miejsce w klasyfikacji strzelców LE za Irlandczykiem Adamem Rooneyem i eq aequo z zawodnikiem Spartaka Trnava, Erikiem Sabo. Również w lidze 22-letni napastnik jest jednym z najskuteczniejszych zawodników swojego zespołu. W tym sezonie zdobył sześć goli, tyle samo ma na koncie trzy lata starszy Duńczyk Jeppe Hansen, jeden z piątki zawodników z tego kraju, występujących obecnie w zespole „Gwiazdy”. Warto zwrócić uwagę również na jego rodaka, 21-letniego Rolfa Tofta, który dołączył do zespołu w przerwie letniej. Wychowanek Aalborg BK zdążył już strzelić bramkę w islandzkiej ekstraklasie, zdobył również ważną bramkę na 2:2 w rewanżowym spotkaniu z Motherwell.

Tak strzela Hansel w lidze islandzkiej:

Oprócz wymienionych o sile Stjarnan decydują doświadczeni gracze, jak Veigar Páll Gunnarsson (w przeszłości gracz m. in. AS Nancy) oraz Garðar Jóhannsson. Ważnym zawodnikiem jest również 24-letni obrońca Jóhann Laxdal, wracający do zespołu po półrocznej przerwie. W zeszłym sezonie był jednym z najlepszych obrońców ligi islandzkiej oraz ulubieńcem kibiców, ostatnie pół roku spędził w zespole Ullensaker/Kisa IL, jednym z outsiderów drugiej ligi norweskiej.

Czego Lech może spodziewać się po swoim przeciwniku? – Stjarnan gra prawdopodobnie najbardziej odważną piłkę w całej islandzkiej ekstraklasie i stawia na grę ofensywną. Dodać należy również fakt, że Islandczycy świetnie radzą sobie w akcjach skrzydłami, posiadają skutecznych napastników. W dwóch rundach eliminacji zdobyli razem 13 goli – powiedział nam Piotr Giedyk z Iceland News Polska, prowadzący facebookowy profil Piłkarska Islandia.

Piłkarze Stjarnan słyną również w Europie jako mistrzowie niezwykłych cieszynek. Gracze z Islandii mają w zwyczaju pomysłowo celebrować zdobycie bramek, co można obejrzeć na załączonym niżej wideo. Mamy nadzieję, że w Poznaniu nie będą mieli okazję na zaprezentowanie podobnych układów.

I jeszcze filmik sprzed trzech lat, na którym piłkarze Stjarnan uczą Brytyjczyków, jak należy celebrować bramki:

Źródło: własne/ Icelandnews