Praca w klubie potrafi zestresować. Maciej Skorża osiwiał w rok
Ile to jeden rok potrafi zmienić. Rok temu Lech Poznań kończył sezon na rozczarowującym jedenastym miejscu, ale trener Maciej Skorża przynajmniej miał jeszcze na głowie przewagę czarnych włosów. Teraz Lech jest mistrzem, ale tę walkę o tytuł Skorża najwyraźniej okupił siwizną. To potwierdza, ile stresu i nerwów potrafią wygenerować kolejne mecze.
Na postępującą siwiznę Skorży jako pierwszy zwrócił uwagę jeden z kibiców Lecha. Pan Grzegorz porównał zdjęcie trenera z konferencji po meczu 1. kolejki ze zdjęciem po spotkaniu 32. kolejki, gdy Lech wygrał z Piastem i powrócił na fotel lidera. Różnica jest kolosalna, a przecież mowa o ledwie 50-letnim mężczyźnie.
Skorżę tuż przed zakończeniem sezonu zapytano o siwe włosy. Odrzekł z uśmiechem, że to normalne, bo jest po pięćdziesiątce. Trudno nie odnieść jednak wrażenia, że praca w klubie gwałtownie przyspieszyła ten proces. W Poznaniu i całej Wielkopolsce presja na zdobycie "Majstra" w jubileuszowym roku była w końcu potężna, a droga do tego celu długa i wyboista; Lech raz był pierwszy, raz drugi, konkurując o mistrzostwo w sumie z dwoma rywalami.
Jeden z kibiców śledzących karierę Jose Mourinho porównywał jego zdjęcia z pierwszego i ostatniego dnia pracy w danym klubie. Wniosek był zbieżny: Portugalczyka praca zawsze potrafiła wyniszczyć, co znalazło potwierdzenie w podkrążonych oczach, niedbałym zaroście czy postępującej siwiźnie. Swoje odchorowują też kibice, co świetnie oddaje poniższy mem:
[twitter]https://twitter.com/grzegorz1922/status/1523704758347116544[/twitter]
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy