menu

Lech - Ruch LIVE! Bezpośrednie starcie o wicemistrzostwo Polski

28 maja 2014, 10:40 | Wojciech Maćczak

Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek Ekstraklasy jedyną niewyjaśnioną kwestią pozostaje czwarty uczestnik europejskich pucharów. Najbliżej zajęcia miejsca premiowanego grą w eliminacjach Ligi Europy jest Ruch Chorzów, który przy dobrych wiatrach może zostać nawet wicemistrzem Polski. W bezpośrednim pojedynku o tą pozycję „Niebiescy” zmierzą się z Lechem Poznań. Relacja NA ŻYWO od 20:30 w Ekstraklasa.net!

Lech walczy z Ruchem o wicemistrzostwo Polski
Lech walczy z Ruchem o wicemistrzostwo Polski
fot. Łukasz Łabędzki

Relacja na żywo z meczu Lech Poznań - Ruch Chorzów w Ekstraklasa.net!

Podopieczni Jana Kociana zajmują obecnie trzecie miejsce z przewagą pięciu punktów nad czwartym w tabeli Górnikiem Zabrze. To oznacza, że już w obecnej kolejce spotkań mogą zapewnić sobie minimum trzecią pozycję, gwarantującą udział w europejskich pucharach. Aby tak się stało, musi spełnić się jeden z dwóch warunków: „Niebiescy” wygrywają z Lechem albo Górnik przegrywa w Bydgoszczy z Zawiszą. Wtedy pewne byłoby już, że chorzowianie zagrają w eliminacjach Ligi Europy. To znaczy pewne pod względem sportowym, bo wiele zależy jeszcze od komisji licencyjnej, która póki co nie wyraziła zgody na udział chorzowian w rozgrywkach europejskich.

Zdobycie trzech punktów przez chorzowian w Poznaniu jest wielce nieprawdopodobne – póki co w tym sezonie na Inea Stadionie triumfowała tylko Pogoń Szczecin. I to dawno temu, bo w połowie września ubiegłego roku. Gdyby jednak piłkarzom Ruchu w jakiś sposób udało się pokonać Lecha na jego boisku, to w ten sposób otworzyliby sobie drogę do wicemistrzostwa Polski. Na kolejkę przed końcem traciliby do „Kolejorza” zaledwie punkt, mając przed sobą mecz z Pogonią Szczecin, podczas gdy główny rywal zagra z Legią Warszawa. Ruch na drugim miejscu – to by była dopiero sensacja, zwarzywszy na nędzny początek rozgrywek w wykonaniu tego zespołu.

Lech jednak wicemistrzostwa łatwo nie odpuści. Już dosyć, że przegrał walkę o mistrzowski tytuł i znów będzie musiał zadowolić się tylko miejsce na podium. Ambicje zespołu Mariusza Rumaka z pewnością zostały podrażnione, a do tego grają ostatni mecz przed własną publicznością. Dla niektórych piłkarzy (pewnie Łukasza Teodorczyka, może jeszcze Gergo Lovrencsicsa, albo nawet Marcina Kamińskiego) będzie to jednocześnie pożegnaniem z poznańską publicznością przed transferami do zagranicznych klubów. I z pewnością będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.

Sporym atutem Lecha jest sytuacja kadrowa w zespole Ruchu. Kontuzjowani są Martin Konczkowski, Jakub Kowalski, Artur Gieraga, Bartosz Brodziński oraz Bartosz Helik, do tego za żółte kartki pauzuje Marek Szyndrowski. Ale to nie koniec kłopotów Jana Kociana – z drobnymi urazami zmagają się jeszcze Bartłomiej Babiarz i Daniel Dziwniel. Ich występ przy Bułgarskiej póki co stoi pod znakiem zapytania.

Takich problemów nie ma Mariusz Rumak. Szkoleniowiec Lecha nie będzie mógł postawić na wyeliminowanego z gry od dłuższego czasu Kebbę Ceesaya, który ostatnio usłyszał jeszcze miażdżącą diagnozę od szwedzkich lekarzy. Ci zdiagnozowali u niego uszkodzenie więzadła w operowanym kilka miesięcy temu kolanie i zalecili kolejny zabieg, przez które Gambijczyk może stracić osiem miesięcy.

Do gry niezdolny jest również Barry Douglas, ale w jego przypadku to dużo mniej poważny uraz. W pełni sił są Jasmin Burić i Vojo Ubiparip, tyle że obaj nie tak dawno wrócili do treningów po długich przerwach i na pewno nie są w optymalnej formie. Dlatego żaden z nich nie wybiegnie pewnie na murawę stadionu przy Bułgarskiej.

Na koniec jeszcze słowo o pojedynkach obu zespołów w zasadniczej części sezonu. Na inaugurację ligi w Chorzowie był remis 1:1. Lech prowadził od 17. minuty po golu Vojo Ubiparipa, do wyrównania doprowadził w 83. doświadczony Marcin Malinowski. Nieprawdopodobnego wyczynu dokonał wtedy Hubert Wołąkiewicz, który w dziewiątej minucie… obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. W rewanżu w Poznaniu było 4:2 – gole dla Lecha strzelali Łukasz Teodorczyk, Rafał Murawski, Gergo Lovrencsics i Daylon Claasen, dla Ruchu dwukrotnie trafił Grzegorz Kuświk.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy