menu

Lech – Piast LIVE! Rewelacyjny beniaminek odbierze punkty osłabionemu „Kolejorzowi”?

5 października 2012, 19:32 | Wojciech Maćczak

Po sześciu kolejkach zajmuje trzecie miejsce, a już w najbliższy weekend ma szansę na objęcie pozycji lidera. Rewelacyjny Piast Gliwice zagra w Poznaniu z Lechem, który w dwóch ostatnich meczach zdobył tylko jeden punkt. Czy beniaminek Ekstraklasy odniesie piąte zwycięstwo w sezonie, czy też przebudzą się poznaniacy? Relacja NA ŻYWO od 18:00 w Ekstraklasa.net.

Na drodze Lecha stanie znakomicie spisujący się Piast Gliwice
Na drodze Lecha stanie znakomicie spisujący się Piast Gliwice
fot. MZ

Sporo problemów kadrowych przed nadchodzącym spotkaniem ma trener niebiesko-białych Mariusz Rumak. Pod znakiem zapytania stoją występy dwóch podstawowych stoperów: Manuela Arboledy i Huberta Wołąkiewicza. Kolumbijczyk nabawił się urazu mięśnia łydki w meczu z Lechią i nie trenuje z resztą zespołu. Hubert natomiast miał założone szwy na twarzy i co prawda bierze udział w zajęciach na pełnych obrotach, ale pozostaje kwestia zagrożenia, co stałoby się w wypadku ponownego uderzenia w twarz.

W związku z tym niemal pewny występu może być Marcin Kamiński. Pytanie, co trener Rumak zrobi, jeżeli i Arboleda i Wołąkiewicz nie będą zdolni do gry? Jednym z wariantów jest cofnięcie do obrony Łukasza Trałki, co szkoleniowiec Lecha testował w pierwszej połowie meczu z HSV, ale wtedy były zawodnik Polonii Warszawa w duecie z „Kamolem” zagrał słabo. Dużo lepiej obrona spisywała się po przerwie, gdy dwójkę stoperów stanowili Ivan Djurdjević oraz Kebba Ceesay. Naturalne byłoby wystawienie Serba, ale on nie grał ostatnio regularnie i nie wiadomo, w jakiej jest dyspozycji.

Odpada natomiast wariant z przesunięciem na środek Ceesaya, bo nie ma kim zastąpić Gambijczyka na prawej obronie. Tomasz Kędziora wyjechał na zgrupowanie reprezentacji , a Mateusz Możdżeń został zdyskwalifikowany za dwa mecze na faul na Abdou Razacku Traore. Dodajmy, że grupę nieobecnych uzupełnia jeszcze Karol Linetty, który z dobrej strony pokazał się w spotkaniu towarzyskim z HSV, ale w lidze szansy nie dostanie, bo podobnie jak Kędziora przebywa na zgrupowaniu kadry narodowej.

Dobra informacja dla poznaniaków jest taka, że do zdrowia wrócił już Gergo Lovrencsics. W takim wypadku albo wróci on na pozycję cofniętego napastnika (tylko kto wtedy zagra na prawej pomocy?), albo właśnie załata lukę po Możdżeniu, a na pozycji „10” wystąpi Jakub Wilk. Kolejny wariant to wycofanie Bartosza Ślusarskiego i wystawienie przed nim Vojo Ubiparipa. Mimo sporej listy absencji szkoleniowiec Lecha ma pole manewru i kilka możliwości ustawienia zespołu.

Kontuzje nie opuszczają również graczy Piasta. Od dłuższego czasu niezdolny do gry jest Jakub Świerczok, który we wrześniowym meczu reprezentacji Polski do lat 21 zerwał więzadła krzyżowe przednie i obecnie przechodzi rehabilitację. Jeszcze w poprzednim sezonie skręcenia stawu skokowego trzeciego stopnia doznał Rudolf Urban, przez co jeszcze nie zdołał zadebiutować w Ekstraklasie. Pierwszy zapewnie nie wróci już do gry w tej rundzie, drugi być może wystąpi w kolejnych meczach ligowych.

Ostatnio lista przewlekle kontuzjowanych graczy z Gliwic wydłużyła się o Alvaro Jurado. Hiszpan w spotkaniu Pucharu Polski z Legią Warszawa doznał poważnego urazu kolana – zerwał więzadła przednie, uszkodził rzepkę i łękotkę, w ten sposób kończąc występy w rundzie jesiennej. Dodajmy, że kontuzjowany jest jeszcze Jakub Szumski, ale to najmniejszy problem trenera Marcina Brosza, bo wypożyczony z Legii Warszawa zawodnik jest trzecim w hierarchii golkiperów Piasta.

Mimo tych problemów, trener Brosz stworzył drużynę, która stała się rewelacją ligi. Gliwiczanie zaczęli sezon od porażek 1:2 z Górnikiem Zabrze i Zagłębiem Lubin, później jednak wygrali cztery kolejne spotkania i zajmują obecnie trzecie miejsce w lidze, tracąc zaledwie punkt do lidera. Zupełnie inaczej niż Lech, który w ostatnich spotkaniach spisuje się słabo. Poznaniacy ostatnio przegrali 0:2 w Gdańsku, a wcześniej zremisowali 1:1 z Pogonią. Patrząc na ostatnie cztery mecze to dobrze zagrali tylko przez 45 minut tego ostatniego, a poza tym prezentują się słabo. W międzyczasie było jeszcze spotkanie z HSV – i chociaż był to mecz towarzyski, to postawa niektórych piłkarzy, jak Rafała Murawskiego, czy Szymona Drewniaka, była co najmniej niepokojąca.

Piast jest zespołem, który nie boi się otwartej piłki, trener Mariusz Rumak podkreślał, że rywal bardzo dobrze opanował okresy przejścia z ataku do obrony i odwrotnie. Dlatego jest bardzo groźnym przeciwnikiem i z pewnością powalczy w Poznaniu o kolejne zwycięstwo. Ciekawe, czy Lech zdoła powstrzymać rozpędzonego Piasta, czy też przegra pierwszy mecz u siebie.

Lech Poznań

LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

banerek


Polecamy