Burza po meczu Lecha z Zagłębiem. Poszło o kibiców. "Gdzie wam się tak spieszy przed ostatnim gwizdkiem?"
Wrze w Lechu Poznań po piątkowej porażce z Zagłębiem Lubin (1:2). Poszło nie tylko o fatalny wynik czy grę zespołu. Okazuje się, że w środowisku Kolejorza wielu oburzył także fakt, że znaczna część kibiców opuściła stadion przy Bułgarskiej przed ostatnim gwizdkiem sędziego Damiana Kosa. Po co?
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
fot. Canal+ Sport 3
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Kibice na meczu Lech - Zagłębie: zdjęcia
[przycisk_galeria]
Lech niezmiennie może poszczycić się najwyższą średnią frekwencją w PKO Ekstraklasie. Średnia w trwającym sezonie jest imponująca. Wynosi bowiem 28 429 widzów (za Transfermarkt).
W piątkowy wieczór (12 września) przybyło nieco mniej, ale nadal bardzo dużo fanów. Z informacji podanych przez klub wynika, że na trybunach pojawiło się dokładnie 24 618 osób. W czym problem? Otóż sporo z nich opuściło Bułgarską przed zakończeniem meczu, gdy zespół szczególnie potrzebował dopingu.
Podczas transmisji w Canal+ Sport pustki widoczne były na sektorach Trybuny Czapczyka:
W mediach społecznościowych zareagować postanowili najzagorzalsi kibice z Kotła. - Gdzie wam się tak spieszy przed ostatnim gwizdkiem? Musicie znaleźć lepsze miejsce na Starym Rynku, czy o co chodzi? Żenujące jest wychodzenie z trybun przed końcem meczu. Zastanówcie się - napisano na facebookowym profilu "Lech Poznań Ultras".
Wpis wywołał duże poruszenie. Wychodzących nazwano "kibicami sukcesu". Źle oceniono też gwizdanie na świętujących w sektorze gości sympatyków Zagłębia.
Na portalu X pojawiły się głosy próbujące zrozumieć tych wychodzących, którzy w piątkowy wieczór zazwyczaj toczą walkę z czasem, by zdążyć na ostatni autobus powrotny lub pociąg.
[facebook]https://www.facebook.com/LechPoznanFanatics/posts/pfbid0LMKyzkyTLiygvdY9eqNGkZcVuxxeJ6YXyM4czMR4qiKKuk2W2WfFxF71g2Wh5aKul;post[/facebook]
