menu

Lech Poznań wygrywa w Hiszpanii. Dwa gole Hamalainena

10 lutego 2013, 15:20 | Wojciech Maćczak

W ostatnim meczu w ramach hiszpańskiego turnieju Marbella Cup Lech Poznań pokonał mistrza Bułgarii Ludogorca Razgrad 2:1. Obie bramki zdobył nowy nabytek „Kolejorza” Kasper Hamalainen, najpierw wykorzystując dobre dogranie od Gergo Lovrencsicsa, a następnie skutecznie wykonując rzut wolny po faulu na Aleksandarze Tonewie.

Kasper Hamalainen zdobył dwie bramki dla Lecha
Kasper Hamalainen zdobył dwie bramki dla Lecha
fot. youtube.com

Dotychczasowe mecze na Półwyspie Iberyjskim nie były udane dla wicelidera polskiej Ekstraklasy. W pierwszych dwóch spotkaniach poznaniacy musieli uznać wyższość drużyn z Rumunii, przegrywając 1:3 najpierw z Dinamem, a później z Rapidem Bukareszt. W związku z tym stawką spotkania z Bułgarami było uniknięcie ostatniego miejsca w turnieju, a także odbudowa morale zespołu, który nie potrafił wygrać kilku ostatnich sparingów.

Rozpoczęło się bardzo dobrze, bo już w trzeciej minucie podopieczni Mariusza Rumaka prowadzili 1:0. Gergo Lovrencsics przytomnie zgrał piłkę głową do Kaspera Hamalainena, ten wszedł w pole karne rywala i przelobował golkipera Ludogorca. Dla sprowadzonego z Djurgardens Fina był to drugi występ w biało-niebieskich barwach, a trzeba przyznać, że jego współpraca z resztą zespołu wyglądała poprawnie. Na początku drugiej połowy to właśnie po zagraniu nowego nabytku poznańskiego zespołu w poprzeczkę trafił Mateusz Możdżeń.

Poza wymienionymi sytuacjami Lech miał jednak problemy, by przedrzeć się pod bramkę rywala. Zwłaszcza w pierwszej połowie poznaniacy pokazywali to, co przez całą jesień grali w T-Mobile Ekstraklasie – skuteczność w obronie, ale przy tym pewną nieporadność w ataku. Na pochwały zasłużył Marcin Kamiński, który w kilku sytuacjach dobrze interweniował we własnym polu karnym, a także próbował wyprowadzać piłkę spod własnej bramki, uruchamiać długimi zagraniami graczy z przednich formacji. Oby młody obrońca miał już za sobą obniżkę formy z rundy jesiennej, a przypomniał sobie doskonały zeszły sezon, gdy postawą w „Kolejorzu” zapracował na powołanie na Euro 2012.

Lepszą formę niż jesienią zaprezentował również inny młody zawodnik, 22-letni Mateusz Możdżeń. Nie popisał się natomiast grający na szpicy Vojo Ubiparip. Zawodnik, z którego najpierw Jose Mari Bakero, a następnie Rumak usilnie próbowali zrobić skrzydłowego, rozpoczął na szpicy, ale szczególnie się nie popisał, nie prezentując nic poza chaosem w polu karnym rywala.

Dryga bramka dla poznaniaków padła w 72. minucie. Dynamiczny rajd Aleksandara Tonewa faulem przerwał jeden z rywali, a z rzutu wolnego na bramkę skutecznie uderzył Hamalainen. Wygląda więc na to, że sprowadzając Fina Lech zyskał nie tylko niezłego gracza do środkowej formacji, ale i skutecznego wykonawcę stałych fragmentów gry, z czym przecież na jesień było krucho.

Po przerwie Rumak zdecydował się na kilka zmian, przede wszystkim mocno przemeblowując linię defensywy. Na środek obrony przeszedł Kebba Ceesay, którego partnerem został doświadczony Ivan Djurdjević, a na prawej stronie szansę dostał Tomasz Kędziora. 19-letni defensor dostaje sporo szans w sparingach, być może więc w rundzie rewanżowej będzie pojawiał się na boisku częściej niż dotychczas.

Honorowe trafienie gracze Ludogorca zdobyli w 84. minucie. Roman Bezjak przed polem karnym Lecha uciekł Ceesayowi, z interwencją nie zdążył Djurdjević, a Jasmin Burić nie miał szans, by chociaż odbić zmierzającą w długi słupek piłkę.

Skład Lecha: Jasmin Burić – Kebba Ceesay, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński (46’ Ivan Djurdjević), Luis Henriquez (64’ Tomasz Kędziora) – Rafał Murawski (86’ Szymon Drewniak), Łukasz Trałka (66’ Karol Linetty) – Mateusz Możdżeń, Kasper Hamalainen, Gergo Lovrencsics (68’ Aleksandar Tonew) – Vojo Ubiparip (70’ Bartosz Ślusarski).