menu

Lech Poznań: Pięć wniosków po przegranej z Miedzią Legnica. Forsell zjadł Kolejorza jak podwójnego burgera

11 marca 2019, 13:32 | LEM

Walcząca o utrzymanie w ekstraklasie Miedź Legnica okazała się w niedzielę lepsza od Lecha Poznań i wygrała 3:2. Kolejorz w pierwszej połowie został wręcz zdemolowany przez dobrze zorganizowanych, grających z polotem i ambicją gospodarzy. Poznaniacy momentami prezentowali się tragicznie. To nie pierwszy taki mecz wiosną w wykonaniu Lecha Poznań.

Walcząca o utrzymanie w ekstraklasie Miedź Legnica okazała się w niedzielę lepsza od Lecha Poznań i wygrała 3:2. Kolejorz w pierwszej połowie został wręcz zdemolowany przez dobrze zorganizowanych, grających z polotem i ambicją gospodarzy. Poznaniacy momentami prezentowali się tragicznie. To nie pierwszy taki mecz wiosną w wykonaniu Lecha Poznań. [b]5 wniosków po porażce Lecha z Miedzią. Czytaj dalej --->[/b]
fot. Piotr Krzyżanowski
[b]1. Lech Poznań może być jeszcze mistrzem...[/b] ...lecz tylko grupy spadkowej. Trzeba powoli pogodzić się z myślą, że Kolejorz w tym sezonie może walczyć o utrzymanie. Po tym co pokazał w Legnicy, musi z obawą oglądać się na to, co dzieje się za jego plecami. A tam tłok jest ogromny. Między 5. Kolejorzem a 10. Wisłą Kraków są tylko cztery punkty różnicy. Do końca sezonu zasadniczego pozostało pięć kolejek. Lechici zmierzą się z zespołami wyżej notowanymi niż Miedź. Wyjątkiem jest tylko Górnik Zabrze. Poza tym podopiecznych Adama Nawałki czekają jeszcze mecze z Koroną (wyjazd), Pogonią (dom), Lechią (wyjazd) oraz Jagiellonią (dom). O punkty będzie więc bardzo trudno. [b]Przejdź do kolejnego zdjęcia --->[/b]
fot. Piotr Krzyżanowski
[b]2. Dieta? Sylwetka? Na naszą ligę nie są to konieczne atrybuty[/b] Adam Nawałka dba w Lechu o najmniejsze szczegóły. Piłkarze mają dokładnie rozpisany plan zajęć, jest dietetyk, dwóch kucharzy, kaloryczne posiłki w klubie. Poziom tkanki tłuszczowej mierzony jest kilka razy w tygodniu. Wielogodzinne analizy, sztaby doradców, dietetyków i lekarzy, gotowych o każdej porze dnia i nocy stawić się na każde wezwanie szkoleniowca. Petteri Forsell zakpił sobie z tego profesjonalnego podejścia w sposób okrutny. Piłkarz o sylwetce pana z TKKF-u, z brzuszkiem i widoczną nadwagą w pierwszej połowie dwa razy kropnął z dystansu i doszczętnie zrujnował misterny plan byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Zjadł Kolejorza jak podwójnego burgera z frytkami i colą, nie pozostawiając złudzeń, kto umie, a kto nie umie grać w piłkę. [b]Przejdź do kolejnego zdjęcia --->[/b]
fot. Piotr Krzyżanowski
[b]3. 100 dni Nawałki, czyli praca bez żadnych efektów[/b] Adam Nawałka jest trenerem Lecha od ponad 100 dni. Jakie są efekty jego pracy? Drużyna jest bez formy, biega w jednostajnym tempie, pressing i odbiór piłki kompletnie nie funkcjonują. Nie widać też żadnego pomysłu na grę w ofensywie. Nawałka szuka różnych rozwiązań, ale nic się nie sprawdza, bo nie widać żadnego wypracowanego schematu. Lech gra najbardziej siermiężną piłkę w ekstraklasie. Tydzień temu znaleźli się entuzjaści pragmatycznego stylu Lecha. - Najpierw trzeba punktować, a potem przyjdzie czas na efektowną grę - zapewniał trener Kolejorza. Kolejorz nie ma ani punktów, ani stylu. Gdy musi atakować, jest bezradny. Nawet goniąc wynik Nawałka nie zdecydował wprowadzić wariantu z dwoma napastnikami. Czy takie ryzyko przekracza wyobraźnię szkoleniowca? [b]Przejdź do kolejnego zdjęcia --->[/b]
fot. Piotr Krzyżanowski
[b]4. "Wędka" na usprawiedliwienie własnego błędu?[/b] Adam Nawałka zdecydował się na spektakularny ruch. Jeszcze przed przerwą zdjął z boiska Kamila Jóźwiaka. Taka "wędka" jest upokarzająca dla zawodnika, ma uświadomić mu, że jeśli zejdzie poniżej poziomu przyzwoitości, nie ma dla niego miejsca na murawie. Kamil Jóźwiak grał bardzo słabo. To nie ulega żadnych wątpliwości. Lecz z pewnością nie był najsłabszym lechitą w pierwszej połowie. Równie źle prezentowali się Maciej Makuszewski, Jasmin Burić, Piotr Tomasik, Maciej Gajos czy Pedro Tiba. Błędy Joźwiaka były najbardziej widoczne, bo on chociaż starał się być przy piłce, czego nie można powiedzieć o wielu jego kolegach. Adam Nawałka przywiązuje się to nazwisk, ale często drużyna nie ma z tego żadnych korzyści. Popełnia błędy przy wyborze optymalnej "11". W Legnicy Lech też był nastawiony na przeszkadzanie, a nie na grę z podniesioną przyłbicą, co w Wielkopolsce nigdy nie spotka się z aprobatą. [b]Przejdź do kolejnego zdjęcia --->[/b]
fot. Piotr Krzyżanowski
[b]5. Nikola Vujadinović powinien zmienić numer[/b] Jeśli zawodnik o takich predyspozycjach jak Vujadinović występuje z numerem 13..., to nie można się dziwić, że spotykają go takie nieszczęścia jak w Legnicy. W tej rundzie strzelił już samobójczą bramkę, w niedzielę sprokurował rzut karny, który był jak nokaut dla próbującego stanąć na nogi Lecha. Vujadinović jak magnes przyciąga nieszczęścia. Podobno Nawałka jest bardzo przesądny. Skoro nie potrafi zrobić z niego solidnego gracza, może powinien mu nakazać zmianę numeru...
fot. Piotr Krzyżanowski
1 / 6