Lech Poznań - Piast Gliwice 2:0. Oceniamy grę piłkarzy Kolejorza
Kolejorz wygrał z wicemistrzem Polski 2:0. Tak oceniliśmy grę piłkarzy Lecha Poznań w niedzielnym starciu z Piastem Gliwice.
fot. Waldemar Wylegalski
MATUS PUTNOCKY 5
Nie miał zbyt wiele prac y, ale i tak kilka razy musiał się wykazać czujnością, zwłaszcza przy strzałach z dystansu. Przyczepić się można jedynie do niestarannych wybić słowackiego bramkarza, który na prawdziwy egzamin w Lechu musi jeszcze poczekać.
TOMASZ KĘDZIORA 4
Rozpoczął mecz od efektownej centry. Potem jednak gasł z każdą minutą. Nie dość, że nie był już tak aktywny na skrzydle, to miał sporo problemów z blokowaniem swojej strony boiska. Kibice wciąż czekają na bardziej przebojową wersję bocznego obrońcy Kolejorza.
JAN BEDNAREK 6
Młody stoper imponował spokojem i pewnością siebie. Widocznie jeszcze nie przesiąkł bojaźliwymi nawykami kolegów, skoro jako jedyny grał w pierwszej połowie na poziomie ekstraklasowym. Dwukrotnie też zapobiegł utracie gola.
PAULUS ARAJUURI 5
Trudno mieć zastrzeżenia i uwagi do gry fińskiego obrońcy. Dobrze się ustawiał, dobrze przewidywał zachowania rywali i nie spóźniał się z wślizgami. W jego grze nie było jednak błysku i chęci zrobienia czegoś niekonwencjonalnego w ofensywie.
ROBERT GUMNY 4
W pierwszej części gry był zupełnie niewidoczny. Z czasem jednak się rozkręcił i częściej wymieniał się podaniami z Szymonem Pawłowskim. Po zmianie stron kilka razy skutecznie interweniował i zablokował groźny strzał Marcina Pietrowskiego.
RADOSŁAW MAJEWSKI 4
”Maja” wciąż się nie może odnaleźć w Lechu. W pierwszej połowie przebiegł chyba najwięcej kilometrów z lechitów, ale efekty były mizerne. Zamiast celnych i kluczowych podań, kibice obserwowali jak zbiega do środka i dubluje się pozycjami z Darko Jevticem.
ŁUKASZ TRAŁKA 4
Zagrał na swoim poziomie, ale to nie znaczy, że był bezbłędny. Już w pierwszej akcji posłał piłkę pod nogi rywala. Potem nie gubił się już w tak prostych sytuacjach. Mimo to znacznie więcej mógł zdziałać przed polem karnym przeciwnika i przy wyprowadzaniu kontr.
ABDUL AZIZ TETTEH 4
Tym razem do głosu nie doszła „zła krew” Ghańczyka, co w jego przypadku jest już dużym sukcesem. Poza tym defensywny pomocnik Lecha nie pokazał niczego nowego. Solidny w odbiorze piłki i bardzo ograniczony w jej rozegraniu.
DARKO JEVTIC 5
W pierwszej połowie unikał zbliżania się do Radosława Majewskiego. O współpracy pomocników można chyba tylko pomarzyć, bo widocznie dla dwóch kreatywnych zawodników w Lechu nie ma miejsca. Po przerwie asysta i dużo lepsza gra.
SZYMON PAWŁOWSKI 4
Jak zwykle miał błyskotliwy pierwszy kwadrans. Wszędzie go było pełno. Ten fragment gry mógł okrasić bramką, ale po dryblingu w polu karnym strzelił beznadziejnie słabo i w niewłaściwy róg. Potem absorbował defensorów Piasta, ale nie był już tak aktywny.
MARCIN ROBAK 3
Wygrana 2:0 nie zmieniła opinii o napastnikach Kolejorza. Nadal ekipa Jana Urbana musi sobie bowiem radzić bez klasycznego snajpera. Były król strzelców jest cieniem piłkarza z poprzednich lat. Dochodzi do główek, próbuje kiwać, ale i tak wygląda bardzo blado.
DARIUSZ FORMELLA 6
Uderzenie z 16 m nie było atomowe, ale precyzyjne i przełamało strzelecką niemoc gospodarzy.
MACIEJ GAJOS 5
Dobił „Piastunki” zdobywając drugą bramkę, a przy okazji pokazał napastnikom jak wykańczać akcje.
MACIEJ MAKUSZEWSKI - grał zbyt krótko, bez oceny.