menu

Lech Poznań doczeka się sponsora na koszulkach? Trwają rozmowy z firmą bukmacherską

9 kwietnia 2013, 19:26 | Wojciech Maćczak

Zapewne już wkrótce piłkarze Lecha Poznań będą występować z logo nowego sponsora na koszulkach. Klub jest blisko podpisania umowy z firmą bukmacherską z Polski. Jak podaje „Przegląd Sportowy”, klub mógłby liczyć na zyski rzędu 3 mln zł za sezon.

Marcin Kamiński: Moje bramki to sprawa drugorzędna

Przypomnijmy, że od czerwca gracze „Kolejorza” występują bez logotypu sponsora na koszulkach, po wygaśnięciu umowy z firmą odzieżową s.Oliver. Od października najbardziej eksponowane miejsce na niebiesko-białych trykotach zajmuje adres internetowy wygrajzycie.pl. Lechici wspierają w ten sposób zapisywanie się do bazy potencjalnych dawców szpiku. Nie daje to jednak klubowi żadnych zysków finansowych.

Dlatego cały czas trwały poszukiwania sponsora, który gotów byłby wyłożyć pieniądze za reklamę na strojach Lecha. Pod koniec marca serwis lechpoznan.net podał informację, jakoby klub doszedł do porozumienia z potencjalnym sponsorem strategicznym, który dodatkowo miałby na zasadzie pakietu wykupić nazwę poznańskiego stadionu, zarządzanego przez Lecha poprzez spółkę Marcelin Management.

Temat jednak na jakiś czas przycichł. W poniedziałek wieczorem na forum Wiary Lecha pojawiła się informacja o porozumieniu z firmą bukmacherską. Dzisiaj klub wydał na ten temat lakoniczne oświadczenie, w którym czytamy, że „Lech prowadzi rozmowy m. in. z firmą z Polski, legalnym polskim bukmacherem. Negocjacje dotyczą sponsoringu strategicznego, co wiąże się również z pojawieniem logotypu firmy na klubowych koszulkach.” Temat rozwinął „Przegląd Sportowy” podając, że rozmowy są na bardzo zaawansowanym etapie, a klub mógłby liczyć na zyski rzędu 3 milionów złotych za sezon. Firma bukmacherska raczej nie wykupi praw do nazwy stadionu przy ulicy Bułgarskiej.

Dodajmy, że firma nie byłaby pierwszym bukmacherem, reklamującym się na koszulkach Lecha. Do 2009 roku widniało na nich logo firmy Bet-Clic, ale po zaostrzeniu ustawy hazardowej klub musiał je usunąć. W przeciwieństwie do niej, nowy potencjalny partner działa na podstawie decyzji Ministerstwa Finansów, dzięki czemu może reklamować się na trykotach „Kolejorza”.

źródło: własne / Przegląd Sportowy

Twitter


Polecamy