menu

Lech Poznań: Dariusz Żuraw pucharów nie obiecuje, ale jest gotowy przebudować Kolejorza

25 kwietnia 2019, 19:36 | Radosław Patroniak

Po trochę nieoczekiwanym, ale zasłużonym triumfie piłkarzy Lecha nad odwiecznym rywalem, warszawską Legią (1:0) w czwartkowe popołudnie spotkaliśmy się z trenerem Kolejorza na Bułgarskiej. Dariusz Żuraw nie obiecał nam pucharów, ale przyznał, że jest gotowy do prowadzenia poznańskiego klubu w czasie rewolucyjnych zmian kadrowych.

Dariusz Żuraw nie ukrywa, że wprowadzanie szeroką ławą młodzieży do składu Lecha musi się wiązać z obniżeniem celów sportowych przynajmniej na jeden sezon
fot. Grzegorz Dembiński
Dariusz Żuraw nie ukrywa, że wprowadzanie szeroką ławą młodzieży do składu Lecha musi się wiązać z obniżeniem celów sportowych przynajmniej na jeden sezon
fot. Anatol Chomicz
Dariusz Żuraw nie ukrywa, że wprowadzanie szeroką ławą młodzieży do składu Lecha musi się wiązać z obniżeniem celów sportowych przynajmniej na jeden sezon
fot. Waldemar Wylegalski
Dariusz Żuraw nie ukrywa, że wprowadzanie szeroką ławą młodzieży do składu Lecha musi się wiązać z obniżeniem celów sportowych przynajmniej na jeden sezon
fot. Waldemar Wylegalski
Dariusz Żuraw nie ukrywa, że wprowadzanie szeroką ławą młodzieży do składu Lecha musi się wiązać z obniżeniem celów sportowych przynajmniej na jeden sezon
fot. Waldemar Wylegalski
Dariusz Żuraw nie ukrywa, że wprowadzanie szeroką ławą młodzieży do składu Lecha musi się wiązać z obniżeniem celów sportowych przynajmniej na jeden sezon
fot. Waldemar Wylegalski
Dariusz Żuraw nie ukrywa, że wprowadzanie szeroką ławą młodzieży do składu Lecha musi się wiązać z obniżeniem celów sportowych przynajmniej na jeden sezon
fot. Waldemar Wylegalski
Dariusz Żuraw nie ukrywa, że wprowadzanie szeroką ławą młodzieży do składu Lecha musi się wiązać z obniżeniem celów sportowych przynajmniej na jeden sezon
fot. Waldemar Wylegalski
Dariusz Żuraw nie ukrywa, że wprowadzanie szeroką ławą młodzieży do składu Lecha musi się wiązać z obniżeniem celów sportowych przynajmniej na jeden sezon
fot. Waldemar Wylegalski
1 / 9

– Nie zastanawiam się nad tym, czy ktoś już rozmawia z moim następcą, czy nie i czy wciąż jestem trenerem tymczasowym. Chcę wykonać dobrze swoją pracę, ale pucharów nie mogę obiecać, tym bardziej, że czwarte miejsce będzie premiowane grą w nich tylko w przypadku zdobycia PP przez Lechię Gdańsk – zauważył szkoleniowiec niebiesko-białych.

Będę z rozwagą stawiał na młodych piłkarzy
Według Żurawia, Lech ma w swoich zasobach młodzieżowych jeszcze kilku zawodników na miarę bohatera środowego wieczoru, czyli 17-letniego Filipa Marchwińskiego.

– Jeśli otrzymam misję przebudowy drużyny, to na pewno będę konsekwentnie stawiał na młodych piłkarzy. Trzeba jednak pamiętać, że w Poznaniu oczekiwania kibiców i zarządu są tak duże, że wprowadzanie młodzieży trzeba umiejętnie godzić z interesem wynikowym. Gdyby było „zielone światło” dla wprowadzenia szeroką ławą naszych wychowanków, to trzeba byłoby też jasno sobie powiedzieć przed kolejnym sezonem, że nie będziemy grać o mistrzostwo, tylko o niższe cele – dodał Żuraw.

Zobacz też: Lech Poznań: Rutkowski szukał w Grecji nie nowego trenera, tylko inwestora, który kupi poznański klub?

Ofensywny styl gry i niechęć do porównań z Nawałką
W ostatnich dwóch meczach lechici pokazali lepszą grę niż w poprzednich spotkaniach tej rundy, zwłaszcza w porównaniu ze spotkaniami za kadencji Adama Nawałki. Obecny szkoleniowiec bardzo odcinał się jednak od jakichkolwiek porównań z byłym selekcjonerem.

– Każdy trener ma swój sposób na prowadzenie drużyny. Adam Nawałka tyle osiągnął w polskiej piłce, że trudno podważać jego warsztat. Czy ja i moi współpracownicy odmieniliśmy Lecha? Powiedziałbym, że może zaczęliśmy grać bardziej ofensywnie, bo skład przecież radykalnie przez ostatnie tygodnie się nie zmienił – przyznał Żuraw.

Czytaj także: Kto może zostać następcą Dariusza Żurawia?;nf

Zapytaliśmy go także o to, skąd u byłego obrońcy zamiłowanie do stawiania na atak. – Pamiętam, że jak grałem pierwszy sezon w Hannoverze 96, to Ralf Rangnick tak nas poustawiał, że pobiliśmy chyba rekord zdobytych bramek w ciągu sezonu w 2. Bundeslidze. Pamiętam, że jak traciliśmy nawet dwa gole, to sami zdobywaliśmy sześć. Może z tamtych czasów został u mnie sentyment do ofensywnego ustawiania zespołu – zakończył Żuraw, który nie wykluczył, że w sobotę w Szczecinie Lech zagra od pierwszej minuty z bohaterem klasyka ligi, czyli z Marchwińskim.

Zobacz też: Zrzutka dla "Okonia". Piękny gest Lecha Poznań. Zebrano już blisko 80 tysięcy złotych. Zobacz, kto jest na liście darczyńców

Może 17-latek pójdzie za ciosem i znów będzie znoszony z boiska na rękach przez starszych kolegów?

Zobacz też:


POLECAMY:


13 najgorszych kierunków studiów

Zobacz schron w ZNTK

Najładniejsze fanki Lecha

Przestępcy z Wielkopolski

Umiesz przeklinać po poznańsku? Sprawdź!

Zobacz hostessy z Motor Show

Quiz: W której części Polski powinieneś mieszkać?

Gogglebox - zarabia na oglądaniu TV

Zobacz też: Lech Poznań wygrał z Legią Warszawa. Lechia Gdańsk znów liderem
[xlink]655cab49-005a-28f0-0704-c593f09bf62d,79384db1-180c-da26-a85f-e41cd0cf2108[/xlink]
(Źródło: Press Focus)


Polecamy