Lech kontra Górnik, czyli walka o drugie zwycięstwo w sezonie
Dziś w Poznaniu zmierzą się ze sobą dwie drużyny, które najbardziej zawodzą oczekiwania w tym sezonie. W efekcie po dziewięciu kolejkach oba zespoły okupują strefę spadkową. Kto zaczerpnie po dzisiejszym spotkaniu powietrza? Szukający przełamania w lidze Lech czy powoli wychodzący na prostą Górnik?
fot. Roger Gorączniak
Lech, o czym wszyscy doskonale wiedzą, jest największym ekstraklasowym rozczarowaniem tego sezonu. Mistrz Polski, zespół, który zepchnął z piedestału Legię, rozsądnie (wydawało się) wzmocniony latem zupełnie się posypał. Po wygraniu Superpucharu w lidze było coraz gorzej. Dość powiedzieć, że Kolejorz wygrał tylko jedno spotkanie z dziewięciu, z Lechią przy Bułgarskiej, zdobywając zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry. Aktualnie podopieczni Macieja Skorży znajdują się w epicentrum kryzysu – przegrali pięć spotkań z rzędu, w tym z Termaliką i Podbeskidziem. Kwestią czasu był więc spadek Lecha na ostatnie miejsce w tabeli.
Stało się to, gdy w ostatniej kolejce Górnik pokonał u siebie Śląsk i awansował na piętnastą pozycję w Ekstraklasie. Było to pierwsze zwycięstwo zabrzan w tym sezonie. „Trójkolorowi” rozpoczęli rozgrywki 2015/2016 koszmarnie, od remisu i czterech kolejnych porażek. W międzyczasie w Zabrzu zmienił się trener, ale Leszek Ojrzyński potrzebował miesiąca pracy, aby jego zawodnicy zdobyli komplet punktów. Czy to oznacza wyjście z kryzysu? Na pewno za wcześnie, aby o tym mówić, wszak pięć punktów w czterech ostatnich meczach to trochę zbyt mała liczba jak na zespół początkowo walczący o pierwszą ósemkę. Teraz przy Roosevelta priorytety się zmieniły i chyba już nikt nie ma złudzeń, że Górnika czeka ciężka walka o utrzymanie.
Wieczorem czeka nas więc walka na noże przy Bułgarskiej. Maciej Skorża wciąż nie ma do swojej dyspozycji wszystkich zawodników. Najbardziej dotkliwa jest absencja Łukasza Trałki. Kapitan Kolejorza nabawił się urazu w meczu Ligi Europy z Belenenses i dziś zabraknie go w meczowej osiemnastce. Po urazach wracają Marcin Robak i Maciej Gajos i to na pewno dobra wiadomość dla kibiców z Poznania, lecz nie wiadomo, czy wyjdą choć na chwilę na murawę z Górnikiem. Być może sztab szkoleniowy nie będzie chciał ryzykować. Na pełne dziewięćdziesiąt minut nie jest również gotowy Darko Jevtić. Trener Skorża otwarcie przyznaje, że Szwajcar dostanie dziś swoją szansę w niepełnym wymiarze czasowym.
Leszek Ojrzyński też nie ma pełnego komfortu przy wyborze składu na spotkanie z Lechem. Rzuca się w oczy brak dwóch istotnych zawodników – Radosława Sobolewskiego i Mariusza Magiery. „Sobol” zgłosił kontuzję na rozgrzewce przed Wielkimi Derbami Śląska i do tej pory nie doszedł w pełni do siebie. Trenuje razem z zespołem, ale nie na pełnych obrotach. Choć sztab szkoleniowy próbuje postawić przy nim znak zapytania, to jego występ w Poznaniu wydaje się niemal niemożliwy. „Magic” natomiast od dłuższego czasu leczy uraz i jeszcze kilka tygodni potrwa jego powrót do pełni zdrowia. Kontuzjowani w zespole Górnika są także Konrad Nowak i Maciej Mańka.
Dziś w Poznaniu spodziewany jest doping większej ilości kibiców. Najzagorzalsi fani Kolejorza postanowili wspierać swój zespół w meczu pucharowym z Ruchem (zwycięstwo Lecha po bramce samobójczej Grodzickiego) i właśnie z Górnikiem. Do stolicy Wielkopolski wybiera się także zorganizowana grupa kibiców z Zabrza, może ona przekroczyć liczbę 1500.
Lech jest jednym z nielicznych klubów w Polsce, który ma dodatki bilans spotkań z Górnikiem. Poznaniacy wygrali aż 38 z 88 pojedynków z zabrzanami. „Trójkolorowi” odpowiedzieli tylko 25 zwycięstwami, tyle samo było również remisów. Ostatni mecz między tymi zespołami to pamiętne 1:6 przy Roosevelta. Triumf ten przybliżył zawodników Skorży do mistrzostwa Polski. Górnik został zmieciony z powierzchni ziemi i zaliczył jedną z największych porażek w swojej historii.
Dla kogo więc będzie to przełomowy wieczór? W Poznaniu zapewne mówią sobie: „Z kim jeśli nie z Górnikiem?”. W Zabrzu natomiast na pewno słychać głosy: „Kiedy wygrać z Lechem, jeśli nie teraz?”. Ktoś na pewno się dzisiaj gorzko rozczaruje.