menu

Lech - Górnik Łęczna LIVE! Beniaminek gra o pierwsze zwycięstwo w Poznaniu

26 października 2014, 08:44 | Wojciech Maćczak

W sześciu dotychczasowych spotkaniach z Lechem w Poznaniu Górnik Łęczna zdobył tylko punkt. Ten słaby dorobek beniaminek Ekstraklasy będzie próbował podreperować w niedzielne popołudnie. Podopieczni Jurija Szatałowa chcą odczarować Poznań i odnieść pierwsze zwycięstwo przy Bułgarskiej. Relacja NA ŻYWO od 15:30 w Ekstraklasa.net!

Historia spotkań Lecha z Górnikiem nie jest zbyt bogata, dotychczas oba kluby zmierzyły się w dwunastu ligowych spotkaniach. Zdecydowanie lepszy bilans osiągnął w nich Lech, wygrywając osiem razy. Górnik zanotował dwa zwycięstwa, tyle samo spotkań zakończyło się wynikiem nierozstrzygniętym.

Po raz ostatni oba kluby zagrały ze sobą wiosną 2007 roku w Poznaniu, Lech wygrał wtedy 1:0 po bramce Piotra Reissa w 22. minucie spotkania. W kadrze każdej drużyny jest jeden zawodnik, który pamięta tamto starcie – w Lechu nadal gra Krzysztof Kotorowski, natomiast w Górniku z tamtych czasów został Veljko Nikitović. Ostatnio obaj pełnią rolę rezerwowych, większe szanse na występ przy Bułgarskiej ma Serb, ale tylko ze względu na to, że jest zawodnikiem z pola.

Dodajmy, że trenerem Górnika był wtedy Krzysztof Chrobak, który w tym sezonie prowadził Lecha w trzech spotkaniach jako tymczasowy szkoleniowiec.

Faworytem niedzielnego spotkania są piłkarze „Kolejorza”. Po przyjściu Macieja Skorży poznaniacy złapali drugi oddech, choć wciąż radzą sobie w kratkę. Po trzech lepszych meczach, w tym dwóch wysokich zwycięstwach na własnym stadionie, w poprzedniej kolejce przytrafił im się słabszy mecz i tylko remis z dołującą w tym sezonie Koroną Kielce.

Dobrych humorów po poprzedniej kolejce nie mają również gracze z Łęcznej. Piłkarze Szatałowa przegrali 0:1 z Podbeskidziem w Bielsku-Białej. Była to już piąta wyjazdowa porażka drużyny z Lubelszczyzny w tym sezonie. Punkty na boisku rywala Górnik zdobył tylko raz, wygrywając 2:1 z Ruchem w Chorzowie.

Przed spotkaniem z Górnikiem Lech tradycyjnie już ma sporo problemów kadrowych. W niedzielę nie zagrają kontuzjowani od dłuższego czasu Vojo Ubiparip, Kebba Ceesay oraz Maciej Wilusz, pod znakiem zapytania stoi występ szeregu innych zawodników. W tygodniu z resztą zespołu nie trenowali Barry Douglas i Hubert Wołąkiewicz, natomiast na zajęciach urazu stawu skokowego doznał Darko Jevtić. Jakby tego było mało, to na uraz mięśni brzucha narzeka Marcin Kamiński. Cała czwórka ma szansę wystąpić w niedzielę, ostateczna decyzja zapadnie zapewne przed pierwszym gwizdkiem sędziego.

Od stadu zdrowia Jevticia zależy zapewne, czy ponownie w ataku Lecha wystąpi Kasper Hamalainen. Fin wyszedł na szpicy w Kielcach i już w piątej minucie wpisał się na listę strzelców. W odwodzie są jeszcze Zaur Sadajew i Dawid Kownacki. Obaj niedawno wrócili do zdrowia po urazach, Czeczen zagrał 20 minut przeciwko Koronie, a Kownacki obejrzał to spotkania z trybun. Być może na któregoś z nich postawi Maciej Skorża.


Polecamy