menu

Lech - Błękitni LIVE!

9 kwietnia 2015, 16:05 | Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski

Porażka 1:3 w Stargardzie w pierwszym półfinałowym meczu Pucharu Polski sprawiła, że dziś w rewanżu przy Bułgarskiej lechici muszą odrabiać straty. Relacja LIVE w Ekstraklasa.net!

Lech - Błękitni LIVE!
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Puchar Polski: Lech Poznań - Błękitni Stargard
fot. Waldemar Wylegalski / Polska Press
1 / 2

Poznaniacy sami wpędzili się w problemy. Wyeliminowanie drugoligowych Błękitnych wydawało się formalnością. Tymczasem w pierwszym meczu Kolejorz kompletnie zawiódł. Po uzyskaniu prowadzenia lechici oddali inicjatywę rywalom. Skończyło się to przykrą niespodzianką. Ambitnie, grający z pasją Błękitni strzelili trzy gole i wypracowali sobie komfortową zaliczkę.

- Odrobić dwie bramki to nie jest łatwe zadanie - mówi trener Lecha Maciej Skorża. - Wiele jednak będzie w tym meczu zależało od nas, jak szybko będziemy grali piłką i w jaki sposób będziemy realizowali nasze zadania. Nie możemy jutro grać chaotycznie i nerwowo. Wierzę, że w regulaminowym czasie będziemy w stanie odrobić straty, ale równie dobrze możemy dokonać tego w pierwszej połowie, jak i w ostatnich minutach, bo Błękitni mogą mieć problemy z wytrzymaniem naszego tempa. Dlatego musimy być konsekwentni - podkreśla szkoleniowiec poznańskiego zespołu.

Maciej Skorża przyznał, że Lech znalazł się w interesującej sytuacji i po tym meczu będzie mógł znacznie więcej powiedzieć o swoich zawodnikach. - Drużynę najlepiej poznaje się w trudnych momentach. Przed nami jeszcze kilka ważnych spotkań. Każde będzie coraz trudniejsze, bo presja będzie rosła. Jeśli takich meczów jak dziś z Błękitnymi nie będziemy potrafili sobie ustawić i dobrze rozegrać, to będzie to oznaczać, że coś niedobrego dzieje się w zespole. Nie chcę rozdrapywać ran, ale będę pilnie przyglądać się piłkarzom. Takich wydarzeń, jak ten mecz w Stargar-dzie, jednak się nie zapomina i zrobię wszystko, by się to nie powtórzyło - podkreślił trener Kolejorza.


- Pewne jest, że Lech jest lepszą drużyną. Wszystko zweryfikuje boisko, ale jestem przekonany, że to my awansujemy dalej. Wiemy, jaka jest stawka spotkania, ale nie czujemy z tego powodu żadnych nerwów. Wierzę, że kibice nam pomogą i wspólnie awansujemy, a potem razem pojedziemy na finał - mówił kapitan Łukasz Trałka.

Maciej Skorża dodał, że Lech nie trenował strzelania karnych, bo potrafi grać na własnym stadionie i na tarczy wyjeżdżały z Bułgarskiej najlepsze polskie zespoły. Trener nie robi też tragedii z absencji Zaura Sadajewa. - Brak typowego snajpera wcale nie musi być naszą słabością. Wielu piłkarzy może strzelić gola i z tego należy się cieszyć, bo to jest atut. Przeciwnik nie wie, że nie tylko ofensywni piłkarze mogą być niebezpieczni - stwierdził Skorża.

Błękitni przyjadą na Bułgarską z Wronek, gdzie spędzili noc poprzedzającą mecz. - Rano zrobimy rozruch, będzie przedmeczowa odprawa - zapowiada Krzysztof Kapuściński, trener Błękitnych. - Oni mówią, że spotkanie z nami jest ich najważniejszym meczem sezonu. Kto by pomyślał, że czołowy zespół ekstraklasy tak będzie mówił o rywalizacji z nami? - dodaje Kapuściński. - To Lech jest pod większą presją. Niech on się stresuje. Na pewno od początku się na nas rzuci. Musimy szczególnie uważać w pierwszym kwadransie - dodał trener.

Głos Wielkopolski


Polecamy