menu

Miroslav Klose honorowym obywatelem Opola? W mieście będą głosować

27 kwietnia 2015, 09:07 | Artur Janowski/Nowa Trybuna Opolska

Urodzony w Opolu piłkarz miał zostać honorowym obywatelem miasta. Uchwała jest od gotowa od września, ale wciąż nie trafiła na sesję. Być może teraz to się zmieni.

Klose to piłkarski mistrz świata w barwach Niemiec i lider klasyfikacji najlepszych strzelców w dziejach mundialu. Przedstawiciele mniejszości niemieckiej, którzy złożyli wniosek w sprawie honorowego obywatelstwa dla piłkarza, podkreślali, że urodzony na osiedlu Chabrów Klose to nie tylko wybitny zawodnik, ale i wart uhonorowania człowiek.

Nowe władze Opola zamiast przyznać tytuł, wolą najpierw zorganizować turniej piłkarski, na którym miałby się pojawić piłkarz, obecnie zawodnik włoskiego klubu Lazio. - Złożyłem propozycję zorganizowania imprezy, na której dzieciaki mogłyby spotkać Miro Klose. Jesteśmy na etapie ustalania terminu z agentem, reprezentującym piłkarza - przyznaje Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.

Temat tytułu dla Klose powrócił, bo na ostatniej sesji radni hurtowo przyznali kilkanaście tytułów i odznak. Uchwały w sprawie piłkarza nie było... - Decyzja w tej sprawie należy do przewodniczącego rady - podkreśla prezydent.

Co ciekawe, Wiśniewski w ubiegłym roku sam zgłosił pomysł uhonorowania Klosego, ale potem, po fali krytyki środowisk prawicowych, wycofał się z niego, a uchwałę złożyła mniejszość niemiecka, wspólnie z radną Beatą Kubicą. - Jesteśmy jedynym miastem w Polsce, które ma aktualnego mistrza świata w piłce nożnej i jednocześnie jedynym, które nie chce tego wykorzystać w promocji - mówi Kubica.

Poseł mniejszości Ryszard Galla powiedział nam, że wciąż wierzy, że uchwała się pojawi. - Skoro tytuł honorowego obywatela miasta otrzymał na ostatniej sesji aktor Daniel Olbrychski, to dlaczego nie może go mieć także synek stąd, a takim jest Miro Klose - przekonuje Galla.

Kubica zwraca z kolei uwagę, że w radzie jest większość, która uchwałę przegłosuje. - Ale trzeba ją wprowadzić pod obrady - dodaje była radna. Przewodniczący rady Marcin Ociepa twierdzi jednak, że nieformalna umowa z mniejszością zakładała zorganizowanie turnieju i potem wręczenie tytułu. - Teraz słyszę, że sytuacja się zmieniła i dlatego pisemnie zapytam mniejszość o to, kiedy uchwała ma trafić sesję - zapowiada Ociepa.

źródło: Nowa Trybuna Opolska


Polecamy