La Liga. El Clasico przełożone, piłka nożna znów przegrała z polityką. Barcelona i Real Madryt muszą ustalić kolejny termin spotkania
7 grudnia? A może 18 grudnia? Królewski Hiszpański Związek Piłki Nożnej (RFEF) wyraził zgodę na przełożenie ligowego meczu Barcelony z Realem Madryt, pierwotnie zaplanowanego na 26 października. Powodem są trwające od kilku dni w stolicy Katalonii protesty i zamieszki. Na razie nie wiadomo, kiedy spotkanie ostatecznie się odbędzie.
W Barcelonie polityka znów zepchnęła wszystko na drugi plan, łącznie ze sportem. Wszystko z powodu wyroków hiszpańskiego sądu najwyższego, który skazał dziewięciu katalońskich polityków na kary więzienia i to niemałe, bo wszyscy spędzą za kratami przynajmniej dziewięć lat. Najdłużej były wicepremier lokalnego rządu Oriol Junqueras , który spędzi za kratami 13 lat.
Kary to efekt wydarzeń z jesieni 2017 roku, zorganizowano – nieuznawane przez Madryt – referendum niepodległościowe w Katalonii, zwieńczone deklaracją niezależności od Hiszpanii przegłosowaną w lokalnym parlamencie. Wówczas po raz pierwszy doszło do zamieszek na ulicach, a demonstrujący tłum został brutalnie spacyfikowany przez policję.
Po ogłoszeniu wyroków mieszkańcy Katalonii w geście solidarności wyszli na ulice po raz kolejny, zablokowali lotnisko El Prat, stacje metra. Na ulicach znów się zagotowało. Komitet ds. Rozgrywek La Ligi uznał, że w związku z tym lepiej nie ryzykować eskalacji konfliktu, do której z pewnością by doszło, przy okazji wizyty Realu. Klub z Madrytu to dla mieszkańców regionu wręcz uosobienie znienawidzonych władz centralnych, tak było już w czasach dyktatury generała Franco.
Na razie problem jest tylko z ustaleniem nowej daty El Clasico. Według hiszpańskich mediów najbardziej realne wydają się dwie: 7 grudnia i 18 grudnia. Oba nie są idealne, bo na 18 zaplanowane są mecze w Pucharze Króla, a data 7 grudnia wiąże się z koniecznością przełożenia na inne terminy ligowych spotkań Realu z Espanyolem i Barcelony z Mallorcą.
Rozważany był również wariant, by mecz odbył się 26 października, ale na Santiago Bernabeu, a dopiero rewanż na Camp Nou. Barca i Real solidarnie odrzuciły jednak taki pomysł. - Nie mam wątpliwości, że El Clasico odbyłoby się 26 października na Camp Nou, to nasi kibice odpowiedzieliby pozytywnie i mecz zostałby rozegrany bez żadnego problemu, z szacunkiem dla wszystkich - uważa z kolei trener Barcelony Ernesto Valverde
Ivan Rakitić był zmuszony iść na piechotę z lotniska El Prat. Port lotniczy i jego okolice były zablokowane przez zwolenników niepodległości Katalonii