Kwiecień w Ekstraklasie: Legia najlepsza w sezonie zasadniczym, czas na rundę finałową
Kwiecień w Ekstraklasie był niezwykle interesujący. Minęło 30 kolejek, a nasi ligowcy muszą jeszcze wychodzić na murawę, aby grać w ramach rundy finałowej. Oto naszym zdaniem 5 najciekawszych wydarzeń poprzedniego miesiąca.
fot. Sylwester Wojtas
1. Legia najlepsza w sezonie zasadniczym
Gdyby jak zwykle sezon kończył się po rozegraniu trzydziestu kolejek, to w Warszawie niezliczone ilości butelek szampana poszłyby w ruch na początku kwietnia. Legia uzbierała najwięcej punktów, a także strzeliła najwięcej bramek, ale o mistrzostwo będzie musiała jeszcze powalczyć.
2. Pierwsze mecze w rundzie finałowej
Reforma Ekstraklasy to więcej spotkań, emocji oraz mniej odpoczynku dla naszych ligowych ulubieńców. Pierwsze mecze rundy finałowej rozegrano 25 kwietnia. Grupa spadkowa zaczęła się od spotkania Cracovii z Podbeskidziem, a mistrzowska od meczu Lech – Wisła.
3. Probierz w Jagiellonii
Michał Probierz "obskoczył" już kilka ekstraklasowych klubów, ale chyba nigdzie nie pracowało mu się tak dobrze jak w Jagiellonii, więc w końcu wrócił do Białegostoku. „Jaga” pożegnała Piotra Stokowca, więc znalazło się miejsce dla „polskiego Guardioli”, któremu podziękowano za współpracę w Lechii.
4. Robak nastrzelał najwięcej w fazie zasadniczej
Po zakończeniu jesieni najlepszym strzelcem ligi był Paweł Brożek, a Marcin Robak tracił do niego dwa gole. Snajper Pogoni wiosną jednak przyspieszył, m.in. rozstrzeliwując po drodze Lecha, i po 30 kolejkach miał na koncie 20 trafień.
5. Fatalna seria Wisły
Tak długiej serii kolejnych meczów bez zwycięstwa „Białej Gwiazdy” za ery Bogusława Cupiała jeszcze nie było. Nowy rekord to: osiem spotkań z rzędu bez zwycięstwa. Piłkarze Wisły jakby nie wiedzieli, co się dzieje na boisku, kiedy musieli uznawać wyższość Zawiszy, Zagłębia, Widzewa, Podbeskidzia oraz Lecha (seria pięciu porażek z rzędu). A wcześniej jeszcze dwa razy zremisowali i zanotowali jedną porażkę pomiędzy tymi podziałami punktów.