Kuriozalna sytuacja w Szczecinie. Wszyscy myśleli, że padł gol dla Pogoni [WIDEO]
W 18. minucie meczu Pogoni Szczecin z Zagłębiem Lubin Bartłomiej Kłudka nabrał swoją obroną zgromadzonych na stadionie kibiców, komentatorów stacji Canal+ Sport i realizatora transmisji. Jego interwencja tuż przed bramką wyglądała tak, jakby faktycznie padł gol. Na tablicy zmienił się wynik, a Portowcy... chcieli wznowić grę z rzutu rożnego. Była to kuriozalna sytuacja.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Przy stanie 1:0 dla Pogoni, w 18. minucie meczu z Zagłębiem Lubin, Maciej Żurawski pognał prawą stroną pola karnego i zagrał płasko przed bramkę. Bartłomiej Kłudka wybił piłkę za linię boczną tuż przy lewym (dalszym) słupku, choć wszyscy widzieli futbolówkę w siatce. Komentator meczu Michał Mitrut mówił o wyniku 2:0 dla miejscowych, kibice wywijali szalikami, a realizator pokazał planszę "GOOOOOOOL" i zmienił wynik na tablicy z 1:0 na 2:0. Wszystko to jednak było błędem, choć pomylić się z tej perspektywy nie jest wcale trudno.
[twitter]https://twitter.com/gr3gor_g3/status/1492866975739133953[/twitter]
Na myśl od razu przychodzi gol-widmo Stefana Kiesslinga z 2013 roku. W 70. minucie meczu Hoffenheim z Bayerem napastnik uderzył w boczną siatkę. Piłka wpadła jednak do bramki z powodu dziury w siatce, a sędzia Felix Brych - ku zaskoczeniu samego napastnika - gola uznał.
[polecany]22506045[/polecany]
Atrakcyjność meczu: 8/10
Piłkarz meczu: Kamil Grosicki
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy