Kto trenerem Miedzi? Klub z Legnicy kusi Kafarskiego
Na to zwycięstwo kibice w Legnicy czekali od 13 września. Dokładnie miesiąc i pięć dni trwała niemoc piłkarzy Miedzi. Cztery kolejki, zero strzelonych bramek i aż siedem straconych - to wszystko sprawiło, że legniczanie w początkowej fazie rozgrywek I ligi dobili do dna ligowej tabeli. Wydawało się, że wręcz się do niego przyssali.
Coś w końcu drgnęło? Sobotnie zwycięstwo Miedzi z Wigrami Suwałki na własnym stadionie (2:1) zwiastuje przełom w ekipie... No właśnie, czyjej ekipie? Obecnie Janusza Kudyby, który od dwóch kolejek prowadzi legnicką drużynę. Dotychczas pracował w klubie jako dyrektor Akademii Piłkarskiej Miedzi. Kiedy pracę stracił poprzedni szkoleniowiec Wojciech Stawowy, władze zespołu zdecydowały, że tymczasowo stery w pierwszym zespole przejmie Kudyba, a jego asystentem będzie Piotr Jacek.
Warto dodać, że 53-letni Janusz Kudyba pochodzi z Jeleniej Góry, a w świecie, zwłaszcza dolnośląskiego, futbolu jego nazwisko nie jest anonimowe. W sezonie 1990/91 zdobył mistrzostwo Polski z Zagłębiem Lubin, a sportową karierę kończył w Śląsku Wrocław, w którym spędził trzy ostatnie sezony swoich piłkarskich występów: 1993/96.
Dobrze znany Kudyba jest również w Legnicy. Ławkę trenerską na stadionie przy al. Orła Białego poznał już dość dawno, bowiem prowadził zespół Miedzi w latach 2009-2011. Później trenował m.in. Czarnych Żagań oraz KS-u Polkowice, z którego znów wrócił do Legnicy, do Akademii.
Człowiek z ugruntowaną pozycją w klubie i zaufaniem włodarzy. To on ma przejąć misję ratowania sezonu w I lidze? Wydaje nam się, że jest to mało prawdopodobne. Prędzej wróci do pracy w roli dyrektora młodzieżowej akademii. Kudyba, który w sobotę uruchomił zatarty silnik Miedzi Legnica, być może w przyszłości będzie alternatywą w przypadku kolejnych niepowodzeń nowego trenera pierwszego zespołu.
Wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie może nim zostać Tomasz Kafarski. Wprawdzie 39-letni szkoleniowiec związany jest umową z Flotą Świnoujście, ale sam przyznaje, że otrzymał konkretną ofertę z Legnicy. - Powiem tak, priorytetem jest dla mnie praca we Flocie, ale dostałem bardzo intratną propozycję od Miedzi. Wszystko ma się wyjaśnić w najbliższym czasie - powiedział nam Kafarski.
Były trener m.in. Lechii Gdańsk oraz Cracovii przyznał, że jego przyszłość zależy od kilku czynników. Nie chciał powiedzieć co będzie decydujące w kontekście jego dalszej pracy. Wspomniał natomiast, że oba kluby są nieporównywalne jeśli chodzi o poziom organizacyjny. Miedź ma lepsze zaplecze finansowe i więcej do zaoferowania, ale nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji.