Wisła Kraków - Śląsk Wrocław 1:0. Oceny piłkarzy Śląska

Śląsk Wrocław przegrał z Wisłą Kraków 0:1 w meczu 22. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Wygraną dał gospodarzom Jakub Błaszczykowski, który wykorzystał rzut karny po faulu Roberta Picha. Oceniliśmy piłkarzy Śląska za to spotkanie. Oceny w skali 1-10, gdzie 1 to występ poniżej krytyki, a 10 - klasa światowa.
fot. Andrzej Banas / Polska Press

W pierwszej połowie obronił jeden groźny strzał. Za karnego winić go nie można.
fot. FOT. Paweł Relikowski

Miał problemy z szybkimi skrzydłowymi Wisły, a w ofensywie popełnił kilka prostych błędów.
fot. Andrzej Banas / Polska Press

Dobrze układała się jego współpraca z Wojciechem Gollą. Marko Kolar nie mogąc się przebić przez środek defensywy Śląska często schodził na boki.
fot. Andrzej Banas / Polska Press

W powietrzu niemal bezbłędny. Niejednokrotnie schodził też do boków asekurując kolegów i robił to skutecznie.
fot. Andrzej Banas / Polska Press

O jego występ w tym meczu obawialiśmy się najbardziej. Kilka razy pozwolił się urwać Jakubowi Błaszczykowskiemu i Sławomirowi Peszce, który zmieniał się z "Kubą" stronami.
fot. Andrzej Banas / Polska Press

W pierwszej połowie Śląsk przeważał w środkowej strefie, w czym duża zasługa właśnie tego 21-letniego pomocnika.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa

Nie miał lekko, bo kibice Wisły głośno go wyzywali (Mączyński to wychowanek Wisły Kraków - przyp. PJ). Potrafił się jednak od tego odciąć i zaliczył niezły występ.
fot. Andrzej Banas / Polska Press

Trudno jest go ocenić, bo z jednej strony często przejmował piłkę w środku pola, ale z drugiej - równie często ją tracił. W ofensywie jego gra nie wyglądała tak dobrze, jak z Zagłębiem Sosnowiec w poprzedniej kolejce.
fot. Andrzej Banas / Polska Press

Sprokurował karnego, lecz naszym zdaniem był to bardzo "miękki" faul i gdyby sędziowie Paweł Gil (główny) i Tomasz Kwiatkowski (VAR) podtrzymali pierwotną decyzję o nie dyktowaniu karnego, to też by się wybronili. Słowak rozgrywał do tej pory niezłe spotkanie.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press

Czarnoskóry skrzydłowy był najlepszym piłkarzem na boisku. Doskonale radził sobie z piłką przy nodze i na dużej szybkości mijał dryblingiem defensorów Wisły. Pokazał też, że wie jak celnie dośrodkować w pełnym biegu, ale u jego kolegów zawodziła skuteczność. Dwukrotnie sam mógł wpisać się na listę strzelców.
fot. Andrzej Banas / Polska Press

Nie można mu odmówić ambicji, ale sama ambicja nie wystarczy. Nie doszedł do ani jednej dogodnej okazji bramkowej.
fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

3 minuty po wejściu na boisku miał na koncie więcej okazji, niż Arkadiusz Piech przez cały mecz.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press

Miał wnieść ożywienie do poczynań Śląska w ataku, ale jego wejście niewiele dało.
fot. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press

Grał zbyt krótko, żeby go oceniać.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press