Krzysztof Zając, prezes Korony: Bjelica dostaje tysiąc złotych. Droga do odejścia prowadzi przez Kielce
Serbski obrońca Aleksandar Bjelica, który po kilku tygodniach spędzonych w Kielcach wyjechał do Holandii, wciąż jest zawodnikiem Korony, choć chciał rozwiązać umowę. Klub się na to nie zgadza.
fot. Sławomir Stachura
[galeria]Grający na pozycji lewego obrońcy 25-letni Serb, z Koroną podpisał w lutym umowę do 30 czerwca 2021 roku, ale w Kielcach był zaledwie miesiąc. Na początku kwietnia zasłaniając się sprawami rodzinnymi, wyjechał do Holandii, gdzie mieszka na stałe i ma też holenderskie obywatelstwo. Kilkanaście dni temu przyjechał do Kielc i chciał rozwiązać kontrakt za porozumieniem stron.
- Nie zgodziliśmy się na to – stwierdził Krzysztof Zając, prezes Korony. - Jeśli będzie chciał grać gdzie indziej, to droga prowadzi przez Kielce i możemy go sprzedać, bądź wypożyczyć. Może wrócić do Kielc jeśli do 31 sierpnia nie znajdzie klubu, ale nie musi wracać. Przez ten czas będzie otrzymywał od nas 1000 złotych. To minimalne wynagrodzenie dla zawodników ekstraklasy ustalone przez Polski Związek Piłki Nożnej – przyznał Zając.
Sternik kieleckiego klub mówił też, że choć Korona pozyskała już 12 zawodników, to szuka jeszcze wzmocnień. Nie zaprzeczył, ale też nie potwierdził, że do Korony przyjdzie 22-letni argentyński pomocnik Andreas Lioi. Taka wypowiedź świadczy, o tym że coś jednak jest na rzeczy.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Sport Echo Dnia
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:
Korona Kielce - Echo Dnia