Kruk z Kataru. Matt Cash: Jestem szczęśliwy, że gram dla Polski
W spotkaniu z Arabią Saudyjską na brak zajęć nie narzekał Matt Cash, obrońca reprezentacji Polski. Zawodnik Aston Villi popracował mocno w defensywie, ale miał też udział przy pierwszym golu biało-czerwonych. – Zwycięstwo było nam bardzo potrzebne – powiedział po końcowym gwizdku zadowolony Cash
Spodziewaliście się tak trudnego meczu?
Matt Cash: Arabia była podbudowana pokonaniem Argentyny i dlatego od na szybkiej nawierzchni starała się nas zaatakować. Musieliśmy być czujni i skoncentrowani, bo arabscy piłkarze są bardzo dobrze wyszkoleni technicznie i ruchliwi. Pierwsze 20 minut było najtrudniejsze, potem zdobyliśmy gola i Wojtek Szczęsny wybronił rzut karny i dobitkę. Nasz bramkarz zrobił różnicę.
Wierzyłeś, że Szczęsny obroni karnego?
Wojtek jest bramkarzem światowego topu i wszyscy liczyliśmy na niego. Znów pokazał klasę, dodał drużynie pewności siebie i wyszliśmy na drugą połowę z prowadzeniem. Mając takiego golkipera jak Szczęsny każdy piłkarz z pola czuje się lepiej.
Twoim zdaniem Arabii należał się karny?
Według mnie nie. Słyszałem, że domagano się bym dostał drugą żółtą kartkę, ale w tej sytuacji nie było faulu, tylko przypadkowo zderzyłem się z piłkarzem z Arabii. Sędzia to tak zinterpretował, miał rację. Mając żółtą kartkę musiałem uważać. W drugiej części kontrolowaliśmy przebieg meczu, a po drugim golu rywal jakby stracił chęci do gry.
Dwa mecze, cztery punkty, Polska liderem grupy – spodziewaliście się tego?
To jest coś pięknego, nie straciliśmy bramki, gramy dobrze w obronie. W mistrzostwach świata nic nie przychodzi łatwo, wszystko trzeba wywalczyć, wypracować. Cieszę się z każdej chwili spędzonej na tym turnieju, jestem bardzo szczęśliwy, że mogę grać w tym zespole, z takimi piłkarzami. Fantastycznie, że gola zdobył Robert Lewandowski, bo czekał na niego dłuższy czas. To fantastyczny piłkarz i człowiek, znaczy bardzo wiele dla tej reprezentacji. Po trafieniu z Arabią Saudyjską trochę zejdzie z niego ciśnienie i może się wznieść na wyższy poziom w meczu z Argentyną. Czeka nas kolejne niesamowite wyzwanie i zrobimy wszystko co się da by grać w mundialu jak najdłużej. Pozdrawiam polskich kibiców i dziękuje, że nas wspierają, czy na stadionie, czy przed telewizorami.
Rozmawiał Jaromir Kruk