menu

Koronawirus. Słowacki bramkarz dziwi się Polakom: Gdy idę w maseczce ochronnej, dostrzegam dziwne spojrzenia ludzi

26 marca 2020, 12:20 | Press Focus/x-news

Frantisek Plach, bramkarz Piasta Gliwice, skrytykował podejście Polaków do środków ostrożności w walce z koronawirusem. 28-latek przyznał w rozmowie ze słowackimi mediami, że u nas mało kto wychodzi z domu w maseczce ochronnej.


fot. Karolina Misztal

- Jeśli chodzi o środki bezpieczeństwa, na Słowacji wygląda to lepiej. Centra handlowe i szkoły zostały w Polsce zamknięte, ale ludzie nie noszą maseczek na twarzach. Ja sam ją zakładam, ale widzę, że na przykład klienci w sklepach mają jedynie rękawiczki. Gdy idę gdzieś w masce, dostrzegam dziwne spojrzenia ludzi. Byłem na ulicy i widziałem może dwie osoby, które je nosiły. Nie interesuje mnie jednak to, kto jak na mnie patrzy. Wiem, że w ten sposób chronię siebie i innych - czytamy w "Denniku sport".

Plach dodał, że bardzo chciałby dokończyć sezon, ale wydaje mu się, że jeśli zawodnicy wrócą na boiska, rozegrają tylko sezon zasadniczy. Zdaniem bramkarza, zdrowie jest najważniejsze, więc na rozegranie siedmiu kolejek w grupach mistrzowskiej i spadkowej może nie być czasu...

Co bramkarz Piasta czułby, gdyby rozgrywki zakończyły się już teraz? - Celem była pierwsza ósemka. Obecność na drugim miejscu jest na dziś czymś świetnym. Szkoda, że ​​nie gramy, bo zespół złapał ostatnio dobrą formę. W porównaniu do zeszłego sezonu, kilku graczy w szatni się zmieniło, ale nie nastąpiły nagłe zmiany. To byłby kolejny wielki sukces dla Gliwic - przyznał Plach.

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy


Polecamy