Koronawirus. Okienko transferowe potrwa pół roku? Rewolucyjny pomysł FIFA
Najbliższe okno transferowe może potrwać od lipca do stycznia. Szefowie FIFA stworzyli już grupę roboczą, która ma zdecydować o jego długości oraz sytuacji piłkarzy, których kontrakty wygasają z końcem czerwca.
fot.
Letnie okienko transferowe do stycznia?
Od lat w świecie piłki obowiązują dwa okienka transferowe - letnie (lipiec - sierpień) i zimowe (styczeń, w Polsce styczeń - luty). W związku z pandemią koronawirusa i planowanym przedłużeniem sezonu pod znakiem zapytania stanęły wszelkie transfery. Podobnie sytuacja ma się z piłkarzami, których kontrakty kończą się 30 czerwca.
Pomysłem FIFA na ten niezwykły czas jest wydłużenie okienka transferowe aż na pół roku. Tak by zamknęło się ono dopiero z końcem stycznia 2021 roku. W ten sposób kluby otrzymają znacznie więcej czasu do przygotowania transferów. Z kolei te, które popadną w duże problemy, będą mogły sprzedawać zawodników we wrześniu, październiku czy listopadzie.
W tym celu FIFA stworzyła już specjalną grupę roboczą. - Grupa ta oceni potrzebę wprowadzenia zmian lub tymczasowych zwolnień w regulaminie FIFA dotyczącym transferów zawodników. Wszystko to w celu ochrony umów zarówno dla piłkarzy, jak i dla klubów. Prace te już się rozpoczęły i będą prowadzone w porozumieniu ze wszystkimi kluczowymi stronami, w tym konfederacjami, ligami, klubami oraz zawodnikami - powiedział rzecznik prasowy FIFA, cytowany przez "Mirror Sport." - Wydłużenie możliwości przeprowadzania transferów pozytywnie wpłynie na rynek i na sytuację - zapewnia FIFA.
Pomysł wydłużenia okienka konsultowany już jest z największymi klubami w Europie. Te na razie liczą straty i w przeważającej większości nie zamierzają wydawać na transfery wielkich kwot. Pomysł FIFA ma pozwolić nieco rozkręcić rynek w czasach zaciskania pasa i dużej niepewności.
W Niemczech już rozpoczęto wdrażać plan ratowania mniejszych klubów. Jak poinformował "Bild" cztery kluby, które zagrały w tym sezonie w Lidze Mistrzów: Bayern Monachium, Borussia Dortmund, RB Lipsk i Bayer Leverkusen, mają zrezygnować zrezygnować z pieniędzy zarobionych z praw telewizyjnych. Łącznie jest to 12,5 miliona euro. Dodatkowo dołożą z własnych kieszeni ok. 7,5 mln. Pieniądze te trafią do najbardziej potrzebujących klubów z zaplecza oraz pierwszej Bundesligi.
[xlink]577573d3-e773-9831-20fb-d9697c3a47b7,9c320bac-1561-1603-2d41-192b573b3291[/xlink]