menu

Korona uratowała punkt z grającym w "10" Śląskiem

10 listopada 2013, 17:25 | Oktawian Jurkiewicz

Korona Kielce w samej końcówce spotkania uratowała punkt we Wrocławiu. Do 90. minuty Śląsk prowadził po golu z rzutu karnego, ale ostatecznie nie zdołał wywalczyć trzech punktów. Wrocławianie całą drugą połowę grali w "10", a Korona w pierwszej części gry zmarnowała rzut karny.

Początek meczu był dosyć wyrównany, chociaż być może z pewną przewagą Śląska. Widać było agresję w grze Korony i chęć kontroli boiska, ale to wrocławianie swoim spokojem opanowali środek boiska. Pierwsze groźne okazje mieli jednak goście. Po dośrodkowaniu Pylypchuka do piłki wyskoczył Golański, ale jego próba wbicia jej głową skończyła się tylko lekkim muśnięciem, przez co piłkarz Korony nie dał rady skierować jej do siatki.

Ale oczywiście swoje szanse mieli też gospodarze. Po jednej z nich piłka nawet wpadła do siatki, ale sędzia podniósł chorągiewkę do góry i pokazał pozycję spaloną piłkarza Śląska Wrocław. Chwilę później ze znacznej odległości strzelał Cetnarski i jego uderzenie z dużymi problemami wybronił Małkowski.

Najważniejsze wydarzenia pierwszej połowy dopiero miały nadejść. Kokoszka sfaulował tuż przed przerwą w polu karnym piłkarza Korony i sędzia Marciniak pokazał mu drugą żółtą kartkę, wskazując jednocześnie na jedenasty metr. Do piłki podszedł Golański, ale trafił w słupek, piłka jeszcze poleciała wzdłuż linii, po czym opuściła murawę.

Na początku drugiej części meczu Gołębiewski mógł zdobyć bramkę otwierającą wynik, ale stojąc kilka metrów przed bramką nie trafił czysto w piłkę. Niecałe 10 minut później Marciniak podyktował drugi rzut karny w tym meczu, tym razem dla Śląska Wrocław. Podszedł do niego Marco Paixao i zamienił okazję w bramkę.

Korona w końcówce cisnęła i cisnęła, Śląsk czasem również zaatakował, ale prowadząc i grając w dziesiątkę, wolał skupić się na grze defensywniej. Gospodarzom nie udało się jednak utrzymać prowadzenia i stracili je w 90. minucie. Bramkę zdobył Sylwestrzak po świetnym podaniu Janoty. Kolejny raz piłkarze WKS-u pokazują, że nie potrafią grać do końca i tracą głupią bramkę w ostatnich minutach.

POLUB FAN PAGE ŚLĄSKA WROCŁAW. TAM DZIEJE SIĘ JESZCZE WIĘCEJ!

Śląsk Wrocław Śląsk Wrocław - serwis specjalny Ekstraklasa.net


Polecamy