Korona - Śląsk LIVE! Mecz prawdy na Arenie Kielc
W niedzielne popołudnie w Kielcach, będziemy świadkami ciekawego spotkania. Na stadionie w stolicy świętokrzyskiego, zmierzy się świeży pogromca pretendenta do mistrzostwa i drużyna, która tego tytułu broni. To może być pojedynek, który wskaże wszystkim kibicom w jakich dyspozycjach są obie jedenastki. Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net!
KORONA KIELCE - ŚLĄSK WROCŁAW LIVE!
Kielczanie obecnie znajdują się na 12. pozycji w tabeli, gromadząc 19 punktów, strzelając 15 i tracąc 20 bramek. Złocisto-krwiści do tej pory rozegrali 8 spotkań na własnej murawie, odnosząc pięć zwycięstw, dwie porażki i remisując jedno spotkanie. Dzisiejsze zwycięstwo drużyny Leszka Ojrzyńskiego przesunęłoby Koronę w górę tabeli.
Wrocławianie zajmują 5. lokatę, co nie jest do końca spełnieniem oczekiwań, jakie pokładało się w tej drużynie po zeszłorocznym mistrzostwie, lecz do końca sezonu wciąż daleko, a Śląsk wciąż ma realne szansę na obronienie mistrzostwa, gdyż do lidera (który rozegrał już w tej kolejce swój mecz) tracą zaledwie 5 punktów, gdyby dziś zwyciężyli, zmniejszyliby przewagę do dwóch punktów, a wciąż drużyny te nie rozegrały w tej rundzie spotkania bezpośredniego. Drużyna trenera Levy'ego do tej pory rozegrała siedem spotkań na wyjeździe, trzykrotnie wygrywając oraz trzykrotnie przegrywając i jednokrotnie remisując.
Na konferencji prasowej trener Ojrzyński podkreślał, że wie iż nie będzie to łatwe spotkanie. - Stoimy przed bardzo trudnym zadaniem, ponieważ chcemy zdobyć trzy punkty, a naszym przeciwnikiem jest mistrz Polski. Jest to drużyna, która w tym roku już dwa mecze wygrała i to w niezłym stylu. Czekamy na to spotkanie, mobilizujemy się i w niedzielne popołudnie wyjdziemy po to, żeby tanio skóry nie sprzedać.
Również szkoleniowiec Śląska na podkreślał, że ma zamiar wygrać najbliższe spotkanie. - Jedziemy do Kielc po punkty - zapowiadał Levy.
W meczu z Koroną mistrzowie Polski zagrają najprawdopodobniej w najmocniejszym składzie i być może z pozyskanym w czwartek z Polonii Warszawa Adamem Kokoszką. Piłkarz ma zastąpić na środku obrony Tomasza Jodłowca, który przeniósł się do Legii Warszawa. W piątek klub poinformował, że do drużyny dołączy także reprezentant Gabonu Eric Mouloungui.
Przed ostatnim spotkaniem ligowym, w którym kielczanie wygrali z warszawską Legią 3:2, trener Leszek Ojrzyński na konferencji przedmeczowej cieszył się z tak szerokiej kadry. - Kadrowo jest niemal rewelacyjnie. Oprócz Aleksandara Vukovicia, który dopiero wrócił do pełnych treningów po kontuzji biodra oraz Vanji Markovicia, wszyscy są do mojej dyspozycji. Oby tak pozostało do samego meczu - mówił.
Po meczu z Wojskowymi jesteśmy już pewni, że w meczu nie zobaczymy Pawła Sobolewskiego, który w tamtym spotkaniu w 27. minucie uległ urazowi, a w jego miejsce wszedł wracający po kontuzji kapitan kieleckiej drużyny, Kamil Kuzera. Na boisku również nie zobaczymy Marcina Żewłakowa, który w trakcie spotkania doznał kontuzji i został zastąpiony przez Łukasza Sierpinę. Następnego dnia Michał Siejak, pracownik kieleckiego klubu poinformował na Twitterze, że piłkarz "rozwiązuje kontrakt z Koroną i kończy karierę".
Dwa dni przed nim na oficjalnej stronie Korony pojawiła się wiadomość, że dwóch zawodników podpisało kontrakty z kieleckim klubem, tym samym do dyspozycji trenera Ojrzyńskiego będą bramkarz Seweryn Derbisz oraz Mateusz Stąporski. Do kieleckiej drużyny dołączył Kamil Adamek, który w rundzie jesiennej poprzedniego sezonu był wypożyczony do Podbeskiedzia Bielsko-Biała z czwartoligowego Drzewiarza Jasienica. Do dyspozycji trenera powinien być już Vuković, który wrócił do treningów z drużyną po ciężkim urazem biodra z którym zmagał się od września poprzedniego sezonu.
Obie drużyny spotkały się do tej pory siedem, czterokrotnie górą byli kielczanie, dwukrotnie mecz zakończył się remisem, a zaledwie jeden raz wygrali wrocławianie. Ale to właśnie ostatni mecz między tymi drużynami zakończył się wygraną Śląska, który dwukrotnie z rzutu karnego pokonywał bramkarza kielczan. Bilans bramkowy również na korzyść złocisto-krwistych, którzy strzelili 9 bramek i stracili 7.
Zobacz koniecznie: Harlem Shake Korona! [WIDEO]