Korona - Ruch LIVE! Kielczanie gonią w tabeli Legię
Kończymy 3. kolejkę Ekstraklasy. Jako ostatni na boisku w Kielcach zmierzą się piłkarze Korony i chorzowskiego Ruchu, a gospodarze zagrają o kolejny komplet punktów.
fot. Sławomir Stachura / Polska Press
Scenariusza, w którym po dwóch pierwszych kolejkach Korona będzie potrafiła ograć Jagiellonię Białystok i Zagłębie Lubin, niewielu brało pod uwagę. Tymczasem trapieni problemami różnej maści kielczanie potrafili wygrać oba te spotkania i jeśli dziś pokonają również Ruch, to obok Legii będą jedyną drużyną z kompletem oczek po trzech seriach gier. Wszystkich nas ciekawi, jak dzisiaj zaprezentuje się Michał Przybyła. Napastnik Korony, który w dwóch pierwszych spotkaniach strzelił trzy gole, dzisiaj również może odegrać jedną z głównych ról.
- Zwiększyła się też rywalizacja w ataku i to jest dobra wiadomość. Liczymy na Przemysława Trytkę, bo walka o pierwszy skład na treningach jeszcze zwiększy jakość na tej pozycji – mówi przed tym meczem nowy trener kieleckiej drużyny.
Po raz pierwszy w tym sezonie podopieczni Marcina Brosza podejdą do Mecu w roli faworyta. Choć sam szkoleniowiec stara się często tonować emocje, przypominać że jego zespół wciąż jest tylko na etapie budowy, to dzisiaj stawia się właśnie na niego. Ruch po porażce w pierwszej kolejce 0:2 z Górnikiem Łęczna w drugiej wygrał 2:0 z Piastem Gliwice.
Jeśli zestawimy początek poprzedniego sezonu w wykonaniu Korony z tym, jak grają na początku tego, to można zadać sobie pytanie: kiedy ten zespół powinien być skazany na spadek? Ruch z kolei rok temu musiał połączyć początek ligi z walką o europejskie puchary i delikatnie mówiąc, nie udało mu się to. Odpadł z Ligi Europy, a w lidze niemal do końca bił się o utrzymanie. W ubiegłych rozgrywkach obie ekipy mierzyli się trzykrotnie: najpierw w Chorzowie wygrali 1:0 po golu Radka Dejmka, a następnie w Kielcach padł remis 0:0 i w rundzie finałowej był wynik 2:0 dla Ruchu. Bramki strzelali Filip Starzyński i Marek Zieńczuk.
- Nie możemy znów dopuścić do sytuacji, w której reszta drużyn nam odskakuje. Wtedy graliśmy w pucharach, przegraliśmy na starcie trzy mecze ligowe i już zaczęły się nerwy. Teraz musimy być od początku skoncentrowani na każdym pojedynku i zrobić wszystko, żeby nabierać pewności – powiedział przed dzisiejszym starciem Łukasz Surma.
Ogólnie bilans bezpośrednich starć tych dwóch drużyn wypada korzystniej dla chorzowian. Wygrywali oni ośmiokrotnie, a po sześć razy mecze kończyły się remisami i wygranymi Korony. Bilans bramkowy 28:19 również jest na korzyść Ruchu. A jakim wynikiem mecz skończy się dzisiaj? Początek o godzinie 18, arbitrem głównym będzie Bartosz Frankowski.
źródło: Korona Kielce, Ruch Chorzów